Młody mężczyzna został zaatakowany kilkadziesiąt metrów od jednego z żyrardowskich klubów. Stracił prawą dłoń i trzy palce w lewej, odniósł też rany cięte głowy. 29 – latek, syn znanej żyrardowskiej lekarki i właścicielki jednej z przychodni w mieście, trafił do szpitala, gdzie lekarze walczą przynajmniej o częściowe przywrócenie mu sprawności. Policja zatrzymała trzech podejrzanych, jednak z środę (20.02) rano zostali zwolnieni.

Z naszych, niepotwierdzonych informacji wynika, że napastnicy użyli maczety, choć w grę może też wchodzić szabla. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (16/17 lutego) na ul. P.O.W. Najprawdopodobniej ofiara wyszła wcześniej z pobliskiego klubu. Kilkadziesiąt metrów dalej została zaatakowana przez trzech napastników. Pomoc wezwał świadek zdarzenia.
Nieprzytomny 29 – latek został zabrany do szpitala w Grodzisku Mazowieckim, następnie przewieziony do Warszawy, skąd ostatecznie trafił do szpitala w Szczecinie, gdzie lekarze próbują uratować mu dłoń i palce. Dotychczas wykonano szereg czynności w tej sprawie, w tym przesłuchiwano świadków i zbierano wszystkie możliwe informacje. Analizom poddano także zapisy z monitoringu usytuowanego w pobliżu miejsca zdarzenia. Podczas szczegółowych oględzin miejsca zdarzenia funkcjonariusze odnaleźli łuski z broni palnej.
Policjanci z Żyrardowa wspierani przez kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu na podstawie sukcesywnie zbieranych informacji wytypowali grupę mężczyzn. Z uwagi na podejrzenie, że mogą oni posiadać przy sobie niebezpieczne przedmioty, w tym także broń palną, do działań włączyli się policyjni antyterroryści z Radomia.
W godzinach nocnych zlokalizowano pojazd, którym poruszało się czterech mężczyzn.  Podczas dynamicznego zatrzymania auta, doszło do przypadkowego wystrzału z broni palnej jednego z funkcjonariuszy. Raniony został w ramię jeden z pasażerów zatrzymywanego pojazdu.  Policjanci niezwłocznie udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali pogotowie, które zabrało ranionego do szpitala. Według aktualnych informacji jego życie nie jest zagrożone. Jeden z trzech pozostałych mężczyzn miał przy sobie porcję marihuany i został zatrzymany, dwaj pozostali po wykonanych czynnościach zostali zwolnieni. Aktualnie sprawdzane są okoliczności związane z oddaniem strzału przez funkcjonariusza.
W poniedziałek (18.02) nad ranem policjanci realizując kolejne ustalenia na terenie Żyrardowa zatrzymali do wyjaśnienia trzy osoby, które mogły mieć związek z napadem na 29-latka. W środę (20.02) rano zostali oni jednak zwolnieni.
- Pomimo pełnych zaangażowania działań zebrany dotychczas materiał dowodowy nie dał dostatecznych podstaw do przedstawienia zarzutów na obecnym etapie postępowania - informuje kom. Alicja Śledziona, rzecznik prasowy KWP zs. w Radomiu
bea

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

na sygnale

Pod Skierniewicami próbował skonstruować bombę

Matizem uciekali przed policją

Zniszczone banery wyborcze. Sprawa zgłoszona...

Kolumbijczycy domagali się wypłaty. Do ubojni...

Nietrzeźwy przyjechał po wnuka do szkoły

79-letni kierowca z peronu zjechał na tory

Mecz przerwany. Przyjezdni wtargnęli na boisko

Reorganizacja ruchu w centrum Skierniewic....

Przepisy dotyczące mobbingu wymagają zmian