W mecz znakomicie weszli goście, których już w 2. minucie na prowadzenie wyprowadził kapitan Krystian Pieczara. Były mistrz Polski miał więcej do powiedzenia w pierwszych minutach spotkania. Zespół ze stolicy kontrolował wydarzenia na boisku, a gospodarze nie stwarzali sobie bramkowych okazji. Pierwszą groźną akcję, tuż przed przerwą na bramkę zamienił Damian Warchoł. Napastnik gospodarzy w końcówce meczu dograł do Tomasza Kolusa, który ustalił wynik meczu na 2:1.

Po dwóch przegranych spotkaniach, wygrana Unii była tym cenniejsza, że odniesiona w odmłodzonym z konieczności składzie. W meczu zagrało aż 5 młodzieżowców, a linia obrony została niemal w 100 procentach zmieniona w porównaniu z pierwszym wiosennym spotkaniem. Na boisku zabrakło: Michała Czaplarskiego, Krzysztofa Wojciechowskiego, czy Konrada Niedzielskiego. Na domiar złego, jeszcze w pierwszej połowie z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić kapitan Unii Konrad Kowalczyk.

– Młodzi dali radę. Wiedzą czego od nich oczekujemy i chyba też zdają sobie sprawę z tego, że to dla nich wielka szansa – zaznacza Rafał Smalec trener Unii.

Dziś zdjęcia z sobotniego meczu Unia – Polonia.

Więcej o piłce trzecioligowej i nie tylko w najbliższym wydaniu (18.04) „Głosu Skierniewic i Okolicy”.