Niedawno pisałam o tym, dlaczego należy odbierać przesyłki sądowe. Dla przypomnienia, chodzi o tak zwaną fikcję doręczenia przesyłek sądowych, zgodnie z którą nieodebrana, podwójnie awizowana przesyłka z sądu jest uznawana za doręczoną.
Nawet zatem jeśli adresat fizycznie nie odebrał listu z sądu, uznaje się że list został mu skutecznie doręczony, a w konsekwencji biegną terminy do złożenia takich pism jak odpowiedź na pozew, sprzeciw od nakazu zapłaty czy apelacja.
Dzisiejszy artykuł chciałabym poświęcić planowanym zmianom w zakresie doręczeń przesyłek sądowych. Otóż obecnie w sejmie trwają prace nad zmianami kodeksu postępowania cywilnego, które obejmują także opisaną powyżej fikcję doręczenia. Propozycje zmian w tym zakresie budzą duże wątpliwości wśród ekspertów, którzy podkreślają, że wprowadzenie zmian może skutkować paraliżem postępowań sądowych. Trudno się z tym nie zgodzić.
Zaproponowane zmiany zakładają likwidację mechanizmu fikcji doręczenia. Pismo, które nie zostanie odebrane przez adresata, zostanie zwrócone powodowi wraz z zobowiązaniem do doręczenia go pozwanemu za pośrednictwem komornika sądowego, co będzie się wiązało z poniesieniem dodatkowych kosztów przez powoda. Jeśli doręczenie przez komornika także się nie powiedzie, powód będzie musiał wskazać aktualny adres pozwanego lub udowodnić, że przebywa on pod adresem wskazanym w pozwie. Co istotne, na te wszystkie czynności powód będzie miał tylko dwa miesiące, a jeżeli w tym czasie nie uda się doręczyć pisma lub uznać go za doręczone, sąd zawiesi postępowanie a następnie je umorzy, zaś powód straci możliwość skutecznego dochodzenia swoich roszczeń w postępowaniu cywilnym.
Należy zwrócić uwagę na praktyczne problemy, jakie mogą spowodować planowane zmiany, jeśli zostaną wprowadzone. Otóż powód, który wykonał swoje zobowiązanie a nie otrzymał za nie zapłaty, żeby odzyskać należne mu pieniądze będzie musiał się mocno natrudzić. Nawet obecnie dochodzenie roszczeń nie jest łatwe i wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów sądowych a najczęściej także kosztów obsługi prawnej z uwagi na zawiłość procedury sądowej. Jeżeli zmiany zostaną wprowadzone, trudności w dochodzeniu roszczeń będzie znacznie więcej co z pewnością zniechęci do dochodzenia swoich praw.
Po pierwsze ustalenie aktualnego adresu zamieszkania pozwanego w wielu przypadkach może się okazać czasochłonne i kosztowne. Po drugie, ciężko sobie wyobrazić w jaki sposób powód miałby udowodnić, że pozwany przebywa pod danym adresem. Pomocne w tym zakresie byłoby zapewne zatrudnienie detektywa, ale to, co oczywiste, będzie się wiązało z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Ewentualnie powód mógłby samodzielnie gromadzić dowody potwierdzające, że pozwany przebywa w danym miejscu, to jednak może być trudne w przypadku przedsiębiorców, którzy mają wielu kontrahentów a wśród nich kilku dłużników.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.