społeczeństwo

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ18 października 2019 | 15:07 komentarzy 2
Rzecznik Praw Dziecka już w poprzedniej kadencji występował do dyrektorów szkół i przedszkoli, by przypomnieć o sposobach postępowania w przypadku wykrycia w placówce wszawicy.

Rzecznik Praw Dziecka już w poprzedniej kadencji występował do dyrektorów szkół i przedszkoli, by przypomnieć o sposobach postępowania w przypadku wykrycia w placówce wszawicy. (Fot. Sławomir Burzyński)

Dyrektorzy skierniewickich szkół z niepokojem patrzą za okno. Jesień oznacza kurtki i czapki noszone przez uczniów – a te z kolei oznaczają powrót wszy do szkół. Problem z pasożytami we włosach dzieci zgłaszają najczęściej sami rodzice, bo szkolne pielęgniarki nie mogą przeprowadzać profilaktycznych przeglądów.

W niektórych szkołach podstawowych w Skierniewicach znów pojawia się wszawica. Część rodziców to ignoruje, ale większość mocno się niepokoi i profilaktycznie przegląda dziecięce główki.

– Co z tego, że sama sprawdzam, ale jeżeli któreś z dzieci w klasie ma wszy, to moje przeglądy nic nie dadzą – uważa mama trzecioklasisty.

Od jednej ze szkolnych pielęgniarek słyszymy, że w każdej szkole są wszy, a jeden przypadek wszawicy przypada średnio na 40-50 uczniów. Dyrektorzy szkół z niepokojem patrzą za okno, bo powrót kurtek i czapek oznacza też powrót wszy do szkół.

Wcześniej nie było sezonu na kurtki i nie mieliśmy żadnej informacji o tym problemie, ale teraz wszawica może się zacząć. Dlatego w dziennikach elektronicznych piszemy do rodziców, żeby byli czujni, sprawdzali głowy dzieci – mówi Barbara Karwat, dyrektor SP nr 4.

W Czwórce wszy jeszcze nie ma, z kolei w Dziewiątce zdarzają się już pojedyncze przypadki.

Na szczęście nie są nagminne. Mamy dwie pielęgniarki, ale mogą sprawdzać włosy dopiero, gdy dostaniemy sygnał, że są wszy. Profilaktycznie nie można – mówi Mariola Oporska, dyrektor SP nr 9. – Są jednak klasy, gdzie rodzice wyrazili zgodę na przeglądy profilaktyczne. Pielęgniarki robią to bardzo dyskretnie, nawet nauczyciele nie wiedzą, kto ma.

W Jedynce na razie z wszami spokój, ale dyrekcja nie cieszy się z tego powodu.

Wiem, że lada moment będzie inwazja wszy, bo szkoła jest specyficzna, mamy dzieci z różnych środowisk. Jeżeli sami rodzice nie dopilnują, problem będzie narastał. Niektórzy 500 plus dostają, ale jak pojawi się wesz, to pieniędzy na szampony nie ma. Na przeglądanie głów w szkole zgody też nie ma, czasem wzywane jest do uczniów pogotowie, ale lekarze też muszą czekać na rodziców – wzdycha dyrektorka.

Rzecznik Praw Dziecka już w poprzedniej kadencji występował do dyrektorów szkół i przedszkoli, by przypomnieć o sposobach postępowania w przypadku wykrycia w placówce wszawicy. Z RPD współpracował Główny Inspektorat Sanitarny informując, że jeśli w szkole wykryto wszawicę, „zgoda rodziców na objęcie dziecka opieką jest równoznaczna z wyrażeniem zgody na dokonanie – w uzasadnionym przypadku – przeglądu czystości skóry głowy dziecka”.

Kłopot we tym, że jak podkreślają dyrektorzy, lepiej kontrolować głowy profilaktycznie, niż czekać na wykrycie wszawicy...

Wszawica jest zawsze. Dzieci wracają z wakacji, nadchodzi jesień i mamy wysyp. Szkolna pielęgniarka ma ograniczone możliwości – przyznaje Iwona Górniak, naczelnik wydziału edukacji.

W niecodzienny sposób z wszami zawalczą w SP nr 9. Szkoła złożyła projekt do budżetu obywatelskiego nazwany „American dream” – chodzi o metalowe, zamykane szafki w szkolnej szatki, oddzielnie dla każdego ucznia.

– To pozwoli nam ograniczyć problem wszy w szkole – uważa dyrektor Oporska.

Sławomir Burzyński

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 1

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~zniesmaczona 0 ponad rok temuocena: 67% 

    Wypowiedź dyrekcji ze Szkoły Podstawowej nr 1 sugeruje, że wszy roznoszą dzieci z rodzin pobierających zasiłki. ja pamiętam z dzieciństwa, że najbardziej zawszone głowy miały dwie córki wziętej skierniewickiej pani ginekolog.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • Gość
    ~Karol Kuligowski -1 ponad rok temuocena: 100% 

    Zgoda rodziców na sprawdzenie dziecka? To bzdura !!! Dawniej OBOWIĄZKOWO sprawdzano WSZYSTKIE DZIECI! I był porządek, Trzeba przywrócić te praktyki.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

społeczeństwo

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach

Pszczelarstwo stało się modne, a to... kłopot

Magda Kubicka w Skierniewicach z programem „Chcę...

Charytatywny kiermasz wielkanocny. Nadzieja dla...

Nietrzeźwy przyjechał po wnuka do szkoły