(Fot. Sławomir Burzyński)
Każdego dnia miejscy strażnicy wyłapują kierowców, który nie płacą za parkowanie w centrum Skierniewic. Tymczasem podnoszą się głosy, żeby pierwsze pół godziny parkowania było darmowe.
Od pół roku w centrum Skierniewic obowiązuje strefa płatnego parkowania, ale nadal są mieszkańcy miasta, którzy o tym nie wiedzą.
– Trudno w to uwierzyć, że jeszcze ktoś mieszkający w Skierniewicach nie wie, że parkowanie w centrum jest płatne – mówi Artur Głuszcz, komendant miejskiej straży. – Dziennie trafia się jednak około dziesięciu osób, także z naszego miasta, którzy nie płacą za parking. To sporo – uważa.
Strefa płatnego parkowania w Skierniewicach obowiązuje na ulicy Rynek, Senatorskiej oraz Żwirki w wyznaczonych miejscach. Dosyć często zdarza się jednak, że kierowcy stawiają samochody na płycie głównej placu, gdzie jest zakaz parkowania.
– Tłumaczą się strażnikom, że przecież zapłacili za parkowanie. Za wykroczenie grozi im upomnienie, mandat lub wniosek do sądu, podobnie jak parkowanie samochodu na chodniku.
Pierwsza godzina płatnego postoju kosztuje 1 zł, ale niektórym – w szczególności właścicielom okolicznych sklepów – to się nie podoba. Za pośrednictwem radnej Justyny Kulig zwrócili się do miejskich radnych o zmianę stawek opłat.
– Od czasu wprowadzenia płatnego parkowania właściciele sklepów zanotowali spadek obrotów o około 20 procent, co stanowi dla nich duże straty. Ze względu na opłaty mieszkańcy Skierniewic często rezygnują z robienia zakupów w Rynku wybierając inne lokalizacje – argumentuje radna Kulig. – Zdaję sobie sprawę, że tu nie ma dobrych rozwiązań, z jednej strony przed wprowadzeniem SPP był chaos komunikacyjny w Rynku, z drugiej mamy teraz pustynię, bo ludziom szkoda wpłacić złotówkę – uważa.
Przypomnijmy, że skierniewiccy radni przywrócili strefę płatnego parkowania po interwencjach mieszkańców, którzy nie mając gdzie zaparkować samochodu narzekali na robienie zakupów w centrum... Prosili o to również niektórzy właściciele lokali użytkowych.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
4Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
strefy płatnego parkowania powinny być powiększone parking przy ul Jagielońskiej naprzeciw Sejmiku (doprowadzić go kultury) łącznie z ul. Strakacza
Szanowni sklepikarze, problem nie leży w tym, że parking jest płatny tylko w tym, że w tym mieście nic nie ma a większość osób na większe zakupy jedzie do innych miast. U nas nie ma niczego poza spożywczymi marketami i żaden parking tego nie zmieni
W rynku nie ma co kupować to po co tam jeździć i płacić :)
Pracującym w strefie obietej. płatnym parkowaniem zależy wyłącznie na tym żeby to oni nie płacili za wielogodzinne parkowanie. Bez parkomatow liczba klientów się nie powiększy bo całkowicie zabraknie miejsc parkingowych w godz 8-17 zablokowanych przez okolicznych pracujących. Tak więc zdecydowane NIE likwidacji omawianej strefy
Bardzo dobrze ze jest platne parkowanie jest gdzie stanąć a 1 zł to nie majątek
Przypuszczam, że nie tyle obroty ile dochody im spadły, bo teraz sami muszą płacić za parkowanie swoich samochodów. Do tej pory stawiali na cały dzień za darmo.
Bardzo dobrze, że jest płatne, właśnie kiedy było darmowe nie jeździłam na Rynek, bo nigdy nie było miejsca do zaparkowania, a teraz symboliczną złotówka i w końcu zniknęły samochody, które stały tam cały dzień
Nagle im obroty spadły o 20%, bo jest płatne parkowanie. Dobre sobie. Handlarze zejdźcie na ziemię! Jeśli ktoś będzie chciał zostawić u was swoje ciężko zarobione pieniądze, to złotówka za parking mu nie przeszkodzi. Płatne parkowanie to rewelacja. Teraz, gdy jadę na rynek przynajmniej wiem, że będzie gdzie zaparkować.