(Fot. Sławomir Burzyński)
Władze miasta dostały propozycję kontroli jakości powietrza z użyciem drona, ale straż miejska jest sceptyczna co do skuteczności tej metody.
Skierniewicka straż miejska w tym sezonie grzewczym ma, jak na razie, mniej zgłoszeń dotyczących palenia w domowych piecach niedozwolonymi materiałami. Mimo to kontrole nie ustają – i przynoszą efekty.
– Mieliśmy kontrolę na osiedlu Rawka, gdzie pan palił w piecu pampersami. Strażnicy nałożyli mandat 100 złotych – mówi Artur Głuszcz, komendant SM w Skierniewicach. – Takich zgłoszeń mamy coraz mniej, prawdopodobnie świadomość mieszkańców dotycząca palenia w piecach jest coraz większa, a poza tym pieców w mieście już trochę wymieniono. Z naszej strony wydałem polecenie strażnikom, że mają kontrolować nieruchomości – dodaje przypominając, że na podstawie upoważnienia prezydenta Skierniewic strażnicy mają prawo wstępu na teren nieruchomości lub innego obiektu w godzinach od 6 rano do 22 wieczorem i przeprowadzania niezbędnych czynności kontrolnych.
Jak się dowiadujemy, miasto otrzymało od prywatnej firmy propozycję kontroli jakości powietrza z użyciem drona. Strażnicy miejscy są sceptyczni.
– Te urządzenia nie mają certyfikatu dającego podstawę do udowodnienia winy, przed sadem musimy wykazać osobę, która popełniła czyn. W kamienicy może być jeden komin, do którego podłączone są piece z różnych mieszkań – komendant Głuszcz wyjaśnia, że w celu potwierdzenia wykroczenia strażnik musi wejść do pomieszczenia i pobrać próbki z paleniska. – To wiąże się z kosztami, zbadanie jednej próbki to około 700 złotych. Musielibyśmy znaleźć rozwiązanie, jak te koszty przerzucać na sprawcę.
Jak na razie skuteczniejsze są działania ograniczenia niskiej emisji. W dwóch programach rządowych od 2018 roku w Skierniewicach wymieniono około 250 węglowych pieców centralnego ogrzewania na urządzenia ekologiczne i energooszczędne. Nowe piece trafiły między innymi na osiedle Zadębie, Makowska, Bajkowa, a także do centrum miasta.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A na zadebiu wiesniaki pala czym moga wystarczy sie przejsc wieczorem
To nie przechodz.
Pytanie- od kiedy i jakim paragrafem prezydent miasta może upoważniać straż miejską do wejścia na teren prywatny? Czy nie jest to ewidentne nadużycie władzy? Bo mi wydaje się, że wejść może jedynie policja i to tylko w tylko w uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa? Może to ktoś wyjaśnić maluczkiemu suwerenowi?
Straż miejska ma takie uprawnienia, bodajże od zeszłego roku. To nie prezydent miasta ustala.