(fot. Joanna Młynarczyk)
Z kameralnym koncertem przyjechał do Skierniewic zespół Tarapaty. Iwona Konecka, Alicja Brudło i Piotr Śnieguła zainaugurowali nowy cykl letnich koncertów pod jabłonkami.
Był to ich pierwszy występ po przerwie spowodowanej epidemią, ale nie pierwszy w Skierniewicach. W rodzinnym mieście jednej z członkiń zespołu, Iwony Koneckiej, wystąpili drugi raz. Półtora roku temu zagrali w sali Strakacza przy okazji imprezy Spotkajmy się w Skierniewicach.
– Tym razem gramy kameralnie w plenerze, jabłonki tu wyglądają klimatycznie, pasują do naszego programu, do tego, jaki jest nastrój naszej muzyki – mówią członkowie zespołu Tarapaty.
A na ten złożyły się piosenki o tarapatach miłosnych, ale też numery z przesłaniem.
– Większość to teksty i melodie moje i Alicji, jeden numer jest Piotra – mówi Iwona Konecka. – Tarapaty są po to, żeby ludziom było miło przez chwilę, staramy się taką atmosferę na koncercie wprowadzać, żeby można było posłuchać muzyki, ale też pomyśleć trochę. Nasze opowieści są słodko-gorzkie i dlatego choć czasem opowiadamy o smutnych sytuacjach, problemach, to staramy się opowiedzieć o nich z przymrużeniem oka, żartem, żebyśmy sami nabierali dystansu do rzeczywistości – opowiada.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 3
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.