Adam Mastalerz, poza przygotowaniem świątyni do mszy, pomaga także kapłanom przygotować się do obrządku – m. in. ubrać się w odpowiednie szaty. (fot. Joanna Młynarczyk)
Z zawodu jest technikiem ogrodnikiem, w parafii św. Jakuba w Skierniewicach pracuje od trzynastu lat. Mówi: – Służę Bogu, księżom i ludziom. Adam Mastalerz spokojnie może jeszcze dodać – bez jego pracy posługa księdza byłaby niemożliwa. Bez kościelnego msza się nie odbędzie, a jak trzeba… i złodzieja złapie.
Był ministrantem, potem lektorem. Po maturze poszedł do seminarium duchownego, ale studiów nie ukończył. Akurat w parafii św. Jakuba wakował etat kościelnego. Skorzystał. Przyznaje, że na początku swojej kariery zaliczył kilka wpadek. A to świece do mszy nie zostały zapalone, a to ognisko w wielkim tygodniu nie zapłonęło, bo było źle przygotowane… Adam Mastalerz przyznaje, że jest encyklopedią parafii.
– Odpowiadam na tysiące pytań, bywa, że wyręczam księdza z udzielania informacji – kiedy msza, kiedy i jaka intencja – mówi.
Kościół i parafię św. Jakuba poznał od podszewki.
– Tylko parafian wszystkich nie znam, bo nie chodzę po kolędzie – śmieje się.
Pracuje na zmiany. W kościele jest 7 dni w tygodniu. Dzień zaczyna o godzinie 5.30. Przygotowuje ołtarz. Cztery msze od rana i dwie wieczorem – grafik pracy układa według kalendarza księdza. Dzwoni przed mszą, otwiera wrota kościoła, dba o teren wokół świątyni, ale też pomaga kapłanom przygotować się do samego obrządku – ubrać się w odpowiednie szaty, szykuje naczynia liturgiczne. Jest wsparciem podczas ślubów, chrztów i pogrzebów.
– Jak jest ślub, pogrzeb trzeba przygotować kościół – rozwinąć dywan, klęczniki, ustawić krzesełka czy katafalk pod trumnę. Potem to posprzątać. Tak się powie, że kościół jest mały, ale jak zacznie się sprzątać, wychodzi, ile wymaga pracy – opowiada Adam.
Wolne niedziele ma tylko wtedy, kiedy przypadają duże rodzinne uroczystości. Wówczas ministranci albo lektorzy zastępują go w kościele.
– Trochę brakuje tego wolnego czasu. Ale z drugiej strony, jak mam niedzielę nie pracującą to nie wiem, co ze sobą zrobić -- przyznaje. -- Ale to jedyna w swoim rodzaju praca i jedyne takie profity – pod ręką mam zawsze sakrament pojednania i pokuty. Z niektórymi księżmi w parafii spotkałem się będąc w seminarium. Z reguły u nich się spowiadam, bo po prostu mam zaufanie do kolegów z pracy – przyznaje zakrystianin.
– Zawsze miałem u siebie zaufanych zakrystianów, Adam do nich należy. Niedawno z jego pomocą udało mi się namierzyć w parafii złodzieja – przyznaje prałat.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 15
9Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
GRAFIK PRACY JAK W KROPORACJI ? Najwyższa pora skończyć z tym , zwłaszcza że kościół ten ma dla mieszkańców , Polaków przykre wspomnienia , doświadczenia historyczne i przeżycia. ( tzw. samo wyjście główne , schody w chodniku i prosto na ulicę Senatorską prosto pod koła pojazdów. Powinien służyć tylko jako muzeum do zwiedzania w soboty i niedziele a nie do opłacanych nabożeństw jak w korporacji.
Adam jest super gość. Oby jego praca przekładała się na godne wynagrodzenie i emeryturę.
To kościół tego biskupa co jurgielt pobierał z ambasady rosyjskiej za poparcie rozbiorów Rzeczypospolitej w XVIII w. Wstyd pracować tam .
Skoro grafik jak w korporacji to i te świętości najwyższy czas tak samo traktować w trzecim tysiącleciu a w szkołach tak jak w Warszawie zdejmować krzyże w klasach .
Szkoda tylko ze Proboszcz nie wynagradza odpowiednio pracy koscielnego, za taką pracę Pan Adam powinien być sowicie wynagradzany, a nie dostawać jakieś marne ochłapy
P.Adam koscielny z parafi sw Jakuba hest mefa stmpatyczny i usmiechniety otwarty na ludzi,pomocny jest swietny
A po godzinach przygotowuje ministrantow ksiedzu tfuuuuuu czarna zarazo
Adaś to dobra dusza ,znam go od szkoły podstawowej i nie dziwię się, że wybral taką drogę życiową
dobry, święty człowiek
Bardzo sympatyczny i uczynny człowiek
Bardzo ciekawa forma "zatrudnienia" ciekawe jak wygladają akta osobowe pana kościelnego i ile wynosi jego tydzień pracy.
Kiedyś w parafii na Widoku koscielnym był pan Stefan starszy pan. Znajomej powiedział że z kościoła wyciąga więcej niż na emerytury
~Takie pytanie zadaje księgowa
Takie pytania może żądać osoba, która ma za uszami