Rodziców zaskoczył i przeraził widok medyków w kombinezonach na tyłach szkoły. Mobilny punkt został przeniesiony z ul. Kolejowej na ul. Targową.

Dzieci przechodzą obok kolejki aut oczekujących na pobranie wymazu. Próbki pobierane są od kierowcy bez konieczności wysiadania z auta.

Przenosiny mobilnego punktu wzbudziło poruszenie wśród mieszkańców Rawy.

W końcu burmistrz Piotr Irla zabrał głos w tej sprawie. Oficjalnie na swoim profilu społecznościowym tłumaczy powody swojej decyzji. 

Wszystkich wzburzonych tym faktem chcę uspokoić. Punkt został zorganizowany w wiatrołapie opuszczonego przez Warsztat Terapii Zajęciowej budynku. Jest to pomieszczenie zamknięte – szczelnie wygrodzone od dalszej części obiektu, ogrzewane, z dostępem do energii elektrycznej. Przed wejściem do punktu znajduje się utwardzona zatoka na której, od osób skierowanych na badanie pobierane są wymazy bezpośrednio z samochodu – bez konieczności wysiadania. W żadnym miejscu dzieci nie stykają się z osobami oczekującymi na wymaz. Jednym słowem jest bezpiecznie.

Zapewnia, że gdy będzie duży sprzeciw społeczny, to wycofa się z tej decyzji. Dodaje, że może ktoś zaproponuje lepsze rozwiązanie, ale koniecznie szybkie do urządzenia i bezkosztowe. Czytamy dalej w stanowisku burmistrza:

Większe niebezpieczeństwo czyha na nas w pomieszczeniach zamkniętych – sklepach, salach weselnych, szkołach, kościołach – niż tutaj na świeżym powietrzu, na zapleczu szkoły

Więcej o tej sprawie w czwartek (22.10) w „Głosie Rawy Mazowieckiej i Okolicy”.

Tymczasem Covid-19 nie odpuszcza. Dziś rawski Sanepid podał aktualną statystykę dotyczącą koronawirusa.