(Fot. Sławomir Burzyński)
Wiosną tego roku w Skierniewicach zbudowano chodnik pomiędzy ulicą Tetmajera i Orkana i postawiono przy nim dwie nowe ławki. Okazuje się, że zamiast miejsca spoczynku, ławki stały się jaskinią występku.
Wiosna tego roku w miejsce błotnistej ścieżki wydeptanej przez trawnik, która łączyła ulicą Tetmajera i Orkana na osiedlu Widok w Skierniewicach, pobudowano chodnik. Wzdłuż niego stanęły latarnie, a także dwie ławki, żeby strudzony przechodzień miał gdzie spocząć. I to był strzał w dziesiątkę, tyle że nie dla strudzonych przechodniów, lecz rozrywkowych kolesi z lokalnego „klubu niebieskich ptaków”.
– Na tych ławkach od wczesnych godziny rannych do późnych wieczornych trwają imprezy alkoholowe. Bywa, że w spotkaniach biorą udział małoletni, a na dodatek uczestnicy tych spotkań swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają pod naszymi oknami – alarmują mieszkańcy bloku przy ulicy Tetmajera 4 i w petycji do prezydenta miasta kategorycznie żądają usunięcia kryminogennych ławek.
– Tam biesiadują stali bywalcy, imprezy, k.., ch... lecą z ich ust non stop – irytuje się Dorota Cel, jedna z sygnatariuszek petycji. Dzwonimy na policję, to przyjeżdżają po dwóch godzinach, najszybciej jest straż miejska, ale co z tego. Sama widziałam, jak przyjechali strażnicy i dali biesiadującemu towarzystwu mandaty, a jeden z nich tylko pomachał tym mandatem przed nosem mówiąc: i tak mnie MOPR utrzymuje...
Sprawę, na prośbę autorek petycji, badał radny miejski Artur Sułek. Był na miejscu, podziwiał nowiutki, wulgarny napis na jednej z ławek i obiecał pomóc.
– Może lepiej byłoby je przestawić, żeby stały na otwartej przestrzeni, widoczne z daleka, to może niechęci do urządzania na nich biesiad. Wzdłuż nowego chodnika są dwie wolne zatoczki, właśnie na ławki – mówi.
– Jak ludzie nie chcą, to nie będziemy się z nimi przepychać o te ławki. Są one zakotwiczone i nie można ich ot tak przestawić. To są pieniądze i praca. Jeżeli zdecydujemy o zabraniu ławek, to w ogóle je zabierzemy, przestawienie gdzieś w pobliże nie wchodzi w grę – mówi Sławomir Gmaj, sekretarz miasta.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 10
14Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wzdluż Armii Krajowej również posrawili ławki jedna z nich stoi tuż przy bloku 47 i komu służy???? Pełno brudo dookoła, pomimo kosza przy ławce, sikalnia pod blokiem, pod oknami ludzi czy ktoś sie zastanowil stawiajac taka lawke kto z niej bedzie korzystal???? Nie, bo byly pieniadze to trzeba gdzies upchnac a ze ludziom pod nosem bluznia, sikaja i smieca juz nikt tym sie nie interesuje. Pseudo doskonale inwestycje
Wzdluż Armii Krajowej również posrawili ławki jedna z nich stoi tuż przy bloku 47 i komu służy???? Pełno brudo dookoła, pomimo kosza przy ławce, sikalnia pod blokiem, pod oknami ludzi czy ktoś sie zastanowil stawiajac taka lawke kto z niej bedzie korzystal???? Nie, bo byly pieniadze to trzeba gdzies upchnac a ze ludziom pod nosem bluznia, sikaja i smieca juz nikt tym sie nie interesuje. Pseudo doskonale inwestycje
Tam gdzie nie chcą to montują a tam gdzie chcą to demontują. Niech Głos przyjedzie sprawdzić Galeckiego gdzie ławki zdemontowali bo pewnemu malarzowi klatek przeszkadzał hałas młodzieży. Takie cuda tylko w Skierniewicach. Był już kiedyś o tym artykul, prezes obiecał że lawki wrócą, lata lecą a rodzice z dziećmi czy dorośli muszą ślęczeć na murku. Może Głos wróci do tematu.
Jak ławki służą tylko dla młodzieży , która odurza się na nich substancjami psychoaktywnymi typu papierosy , alkohol itp. a potem zaśmieca teren to na co to. Bez dyskusji i kłótni to już nie komuna żeby siadać byle gdzie na ławkach i te ławki powinny zniknąć bo albo wszędzie nie tylko przy jednym osiedlu ale przy wszystkich osiedlach i na każdej ulicy w mieście albo tylko prawidło w wydzielonych miejscach , przy siłowni plenerowej i gdzieś na skwerze zalesionym o pow. 1500 - 2000 m2 , których w takim mieście jak Skierniewice o pow. 32 km2 powinno być co najmniej dziesięć i tam ławki , drzewa i krzewy a nie tworzenie problemów bo drzewo przy bloku w czasie wiatru gałęziami jednym lokatorom stuka w szyby i zabiera światło a inny nie ma problemu ale lubi z pieskiem siedzieć w cieniu pod drzewem na spacerku ale liści jesienią nie ma kto zbierać ani pod drzewem ani z balkonów co i do mieszkań wlatują przy oknie otwartym.
Panie Gmaj, co Pan tam tak ogólnie w tym ratuszu robi?
To samo dzieje sie na ulicy Sucharskiego mozna pocwiczyc na swiezym powietrzu i nie daleko plac zabaw dla dzieci i wszystko bylo by ok gdyby nie menele ktore 24 godzine na dobe siedza na lawkach pija piwo ,wino ,balety na maksa trwaja ma maksa ,ostatnio nawet wszystkie kisze zule po urywaly.to wyglada zalosnie.....
Efekt 500+ Mają za co pić. Grunt aby do kościoła chodzili i na tacę wrzucali
To może panu, którego balangi sponsoruje MOPR, obciąć świadczenie lub zamienić na bezgotówkowe, np. jakieś bony żywnościowe itp.
Ławki nie są problemem, problemem są ludzie, którzy na nich przebywają. Czy da się z nimi walczyć? Można nasyłać na nich służby, ale jak widać mandaty to oni mają w nosie i płacić ich nie będą. Poza tym do czasu przyjazdu służb oni już swoje zrobią. Proponuję, by wszelkie nowe inwestycje użyteczności publicznej jak m. in. ławki, place zabaw, siłownie na powietrzu były objęte monitoringiem miejskim. Dużo łatwiej będzie wtedy wyplenić to patologiczne zjawisko.
To prawda, kiedyś usiadłam z dziećmi, żeby chwilę posiedzieć i dwóch takich właśnie z "klubu niebieskich ptaków" na siłę chciało się o nas dosiąść a gdy odmówiłam to usłyszałam wiele nieprzyjemnych wyzwisk ( a przypomnę że byłam z dziećmi). Myślę że ławki w tym miejscu to faktycznie nie najlepszy pomysł.
100% prawdy. Mieszkałem całe życie na Sienkiewicza przy bramie Bombla gdzie cicho nie było, więc po przeprowadzce na Tetmajera myślałem, że nie będzie mi przeszkadzać paru żuli pod oknem, ale oni tam siedzą 24/7! Moja dziewczyna boi się tamtędy przejść wieczorem, bo nie dość, że chlają, szczą gdzie popadnie, drą się to jeszcze zaczepiają ludzi, szczególnie młode dziewczyny. Nie raz dzieciaki w wieku 12-14 lat do nich podchodziły by ci kupili im papierosy/alkohol. A policja potrafi podjechać, porozmawiać z nimi bite pół godziny albo więcej i sobie odjechać, a impreza dalej trwa.
"Sprawę, na prośbę autorek petycji, badał radny miejski Artur Sułek. Był na miejscu, podziwiał nowiutki, wulgarny napis na jednej z ławek i obiecał pomóc." Czekamy na obiecana pomoc Panie radny.
Panie radny Sulek co z to pomocą ?
Tak,przesiadują tam menele,a szkoda,bo miejsce piękne, jest cień,idealne na chwilowy odpoczynek podczas spaceru