(Fot. Sławomir Burzyński)
Hartowane szkło zabezpieczające skierniewicką kapsułę czasu okazało się nieodporne na uderzenie zwykłą butelką. Od jej zamontowania minęły dopiero 3 lata, a kapsuła ma wytrzymać lat 40.
Złote jabłko, zamknięte w szklanej krypcie przed skierniewickim ratuszem, ukrywa w swym wnętrzu podążające do przyszłości listy skierniewiczan. To swoista machina czasu, której otwarcie przewidywane jest w roku 2057, na 600-lecie Skierniewic. Pytanie, czy dotrwa, skoro zaledwie trzy lata po zamontowaniu ktoś uszkodził wierzchnią, hartowaną szybę.
– Szkło zostało stłuczone przez wandali, ewidentnie butelką – mówi Dawid Szymczak, p.o. naczelnik wydziału kultury i promocji urzędu miasta. – Szyba jest podwójna, stłuczono tą wierzchnią. Popękała jak szyba samochodowa, ale środek kapsuły z zawartością jest bezpieczny – zapewnia.
W ratuszu mają plan, jak kapsułę czasu zabezpieczyć przed chuliganami na przyszłość.
Więcej na ten temat czytaj w najnowszym (19.11) papierowym wydaniu GŁOSU. Wydanie elektroniczne kupisz TUTAJ.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 29
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie można było wcześniej jakoś bardziej zabezpieczyć? Nie rozumiem takich łobuzów, którzy wszystko niszczą o napotykają na swojej drodze. Cebulę. Ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego, że jest monitoring straż miejska i co? I nic!! Ale panowie ze straży reagują tylko w dzień i na bezbronnego człowieka. A jak sie ściemni to chodu do swojej nory.
Gdzie monitoring, gdzie straż wiejska? To hartowana butelka była? Cały ten ratusz to jedna wielka kapsuła czasu.