Lodowisko pod ratuszem działało w 2006 roku tylko przez jeden sezon. (Fot. Sławomir Burzyński)
Po raz pierwszy od ośmiu lat sztuczne lodowisko, należące do miejskiej spółki Nawa, w tym sezonie nie zostało uruchomione. Mamy jednak zdjęcia archiwalne.
– Jeździłem tam na łyżwach – Tomasz Przybysz, prezes miejskiej spółki Nawa wspomina sztuczne lodowisko, jakie w Skierniewicach funkcjonowało przy ulicy Pomologicznej od pierwszej połowy lat 70. – Ale to była tykająca bomba w centrum miasta, bo w instalacji zamrażającej używano wtedy amoniaku – dodaje.
Pod koniec lat 90. lodowisko zlikwidowano, ku uciesze mieszkańców pobliskich bloków, skarżących się na hałasy. Do pomysłu uruchomienia w mieście sztucznego lodowiska wrócono w 2006 roku – trzeba trafu, przed wyborami prezydenta miasta, więc sztuczną taflę zbudowano tuż przed ratuszem.
– Nasze własne lodowisko rozłożyliśmy na Widoku w 2012 roku. Teraz po raz pierwszy, ze względu na pandemię, lodowiska w grudniu nie uruchomiliśmy – mówi Tomasz Przybysz.
– W grudniu lodowisko nie działa, ale nie wiadomo co dalej. Może w styczniu zdecydujemy się na uruchomienie – mówi Jarosław Chęcielewski, wiceprezydent miasta.
W planach władz miasta jest budowa dużego, trzyhektarowego kompleksu sportowe-rekreacyjnego przy ulicy Sobieskiego. Ma tam powstać między innymi sztuczne lodowisko, które w okresie letnim będzie pełnić funkcję kortów tenisowych. Gdy za kilka lat kompleks powstanie, przyszłość pływalni na osiedlu Widok oraz tamtejszego sztucznego lodowiska stanie pod znakiem zapytania.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 13
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Obecne lodowisko to parodia. Miasto mogłoby zrobić to porządnie, tak jak było przy Pomologicznej. Tuż obok jest dużo miejsca, ale po co. Lepiej taką parodię z rolki rozwijać co jesień. A że to działa tylko jak jest mróz ... no cóż. Pan Przybysz lada dzień idzie na emeryturę, nie musi tak OSiRu bronić.