– Informacja o planach departamentu oświaty i kultury Urzędu Marszałkowskiego była dla nas kompletnym zaskoczeniem. Pod koniec stycznia ma się odbyć kolejne spotkanie. Do tego czasu chcemy zebrać podpisy pod petycja w obronie bibliotek. W najbliższym czasie chcę spotkać się z burmistrzem, starostą, dyrektorami szkół, aby zapoznać ich z naszą sytuacją i prosić o wsparcie – mówi Ilona Kurpiewska, kierownik rawskiej placówki.

Podpisy zbierane są na stronie internetowej petycjeonline.pl. Już 4 341 osób stanęło w obronie filii bibliotek pedagogicznych. Na terenie województwa łódzkiego funkcjonuje 18 instytucji. Jeśli obrona nie powiedzie się, to od września, placówka może przestać istnieć. W petycji bibliotekarzy czytamy:

W ten sposób Łódzkie stanie się zaściankiem Polski, z którego mieszkańcy będą emigrować, nie mając tu żadnej szansy na rozwój. Czy tego chcemy? Czy na tym ma polegać wyrównywanie szans edukacyjnych? Edukacyjny podział Polski na wielkomiejską i powiatową?

Bibliotekarze podkreślają, że ich placówki to nie tylko budynki z księgozbiorem.

Likwidacja bibliotek pozbawia nauczycieli i szkoły wsparcia zagwarantowanego obowiązującym rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie szczegółowych zasad działania publicznych bibliotek pedagogicznych. Pozbawia się zarazem mieszkańców małych miejscowości dostępu do zasobów kultury i edukacji, możliwości korzystania z bezpłatnego wypożyczania książek, zajęć i wydarzeń organizowanych przez te biblioteki.

Tymczasem Urząd Marszałkowski w Łodzi tłumaczy: – To nie jest likwidacja, ale reorganizacja.

Więcej 14 stycznia w najbliższym wydaniu „Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy”.