Kolekcjonerzy i miłośnicy staroci z miesiąca na miesiąc dopytują, kiedy będą mogli ponownie wrócić na skierniewicki rynek. (fot. Joanna Młynarczyk)
Kolekcjonerzy oraz miłośnicy staroci od wielu lat szczelnie wypełniali płytę skierniewickiego rynku w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Obostrzenia związane z epidemią nie pozwalają się im spotykać. Kiedy wrócą na rynek?
– Przyjeżdżali do nas z całego regionu – z Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa, Łodzi, Koluszek, Łowicza, Żyrardowa, Pruszkowa, Warszawy… teraz cisza. Dlaczego nic się nie dzieje, dlaczego kolekcjonerzy nie mogą przyjechać? – z interwencją do naszej redakcji zgłosił się Mariusz Pierzankowski. – Przecież w innych miastach giełdy takie normalnie działają, a poza tym niedaleko rynku znajduje się targowisko miejskie, które też funkcjonuje normalnie – dopytuje skierniewiczanin.
– Wiemy, że miłośnicy staroci tęsknią za swoją imprezą, otrzymujemy wiele telefonów w tej sprawie, ludzie dopytują przed każdą pierwszą sobotą miesiąca, czy będą targi. Niestety, w lutym jeszcze targów nie będzie – tłumaczy Agnieszka Kubik-Śliczniak, wicedyrektor CKiS. – Centrum Kultury i Sztuki, które jest ich organizatorem, pozostaje zamknięte i nie możemy prowadzić żadnej działalności w realu. Może bliżej wiosny, w marcu uda się je otworzyć – dodaje.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Chore ....na powietrzu? Więcej ludzi jest w Biedronce Tesco .duzo więcej i co dzień
Ale to jest zagraniczny kapitał, a nie polski, takiego Pinokio nie lubi.