„Dzień Dobry, nazywam się Jakub Maciejak, mam 23 lata i właśnie wszedłem w samych szortach na szczyt Babiej Góry. Trasę pokonałem w 2 godziny” – napisał student skierniewickiej uczelni, pracownik ochrony i trener osobisty w chwilach wolnych.  – Zrobiłem to, po chciałem dobrze zacząć rok , no i udowodnić sobie, że niemożliwe nie istnieje – opowiada.

„Dzień Dobry, nazywam się Jakub Maciejak, mam 23 lata i właśnie wszedłem w samych szortach na szczyt Babiej Góry. Trasę pokonałem w 2 godziny” – napisał student skierniewickiej uczelni, pracownik ochrony i trener osobisty w chwilach wolnych. – Zrobiłem to, po chciałem dobrze zacząć rok , no i udowodnić sobie, że niemożliwe nie istnieje – opowiada. (fot. arch)

Przygotowania do wejścia półnago (w szortach, czapce i butach, nie licząc słuchawek na uszach) na Babią Górę rozpoczął rok temu. Początkowo myślał, by pokonać Śnieżkę, zimowe wejście mors zaplanował na przyszły rok. Natchniony akcjami z udziałem zimnolubnych Polaków, projekt przyspieszył.

Nie wszystko od początku szło gładko. Po dwóch tygodniach hartowania ciała dostał wysokiej gorączki.

– Chyba za szybko chciałem osiągnąć cel. Po kilku dniach doszedłem do siebie i wróciłem do morsowania i treningów w szortach.

Początkowo zanurzał się w zimnej wodzie na 2 minuty, stopniowa wydłużał czas, aż doszedł do 8 minut.

– To było takie sprawdzenie samego siebie. W całym tym działaniu mocno wspierała mnie mama. Zresztą, ona zawsze mnie wspiera. Razem jeździmy na rowerach, nawet przez chwilę nie myślałem, by szukać innego kompana w wejściu na Babią Górę – mówi skierniewiczanin.

Piechur w wędrówce miał kompana – mamę. Nie marudziła.  Jakub obiecał – jak poczuje się źle, założy coś ciepłego.

Mama doszła do schroniska. Marsz był zbyt forsowny, on poszedł dalej – łącznie 1725 metrów w górę. Ruszył z Zawoi. GOPR-owcy ocenili, że pokonanie trasy zajmie 3,5 do 5 godzin, on pokonał ją w dwie godziny.

– Po drodze, dosłownie parowałem, obawiałem się, że tam na górze będzie wiało, więc zwalniałem, by trochę się przesuszyć.  Byłem przygotowany na -10 stopni, udało się  – opowiada.

Po drodze mijał piechurów, którzy gratulowali inicjatywy, śmiali się z pozytywnie zakręconego skierniewiczanina, nie brakowało komentarzy, których słyszeć nie powinien.

– To nie pomaga, ale ja postawiłem sobie cel i wiedziałem, że muszę go osiągnąć – mówi.

23-latek jest studentem skierniewickiej uczelni, kształci się na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne. W przyszłości chce być zawodowym wojskowym. Życie prywatne? Na razie nie pozostaje nań dużo czasu. Maciej pracuje w ochronie, bywa trenerem osobistym.

Młodość ma swoje prawa, pewno dlatego,  gdy zdobył upragniony szczyt,  faktu nie zauważył.

– Rozglądałem się, gdzie jest wierzchołek tej góry. Poszedłem dalej. Zapytałem jakiegoś mężczyzny, czy daleko jeszcze do Diablaka, on zaczął się serdecznie śmiać: – Przecież go już przeszedłeś – usłyszałem.

 

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 4

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 1
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 2
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

społeczeństwo

Miasto podzielone. Debata o Centrum Integracji...

Papież Franciszek nie żyje

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach

Pszczelarstwo stało się modne, a to... kłopot

Magda Kubicka w Skierniewicach z programem „Chcę...