– Wstrzymałam się, bo liczyliśmy na te pieniądze. Fundusz przydałyby się zwłaszcza teraz, po zimie, na naprawy dróg. Z drugiej strony rozumiem możliwości gminy – mówi Edyta Szymańska, radna i sołtys wsi Pilawy.

Do końca marca gminy wiejskie miały czas, by zdecydować, czy wydzielą w budżecie fundusz sołecki. W gminie Sadkowice fundusz z powodzeniem funkcjonował przez dwa lata. Dzięki tym pieniądzom np. w Olszowej Woli powstał przy remizie utwardzony parking.

– Sołtysom zależało na utworzeniu funduszu, więc będą krytykować decyzję. Trzeba jednak wziąć pod uwagę możliwości finansowe gminy – komentuje Tomasz Nowakowski sołtys Lubani.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Sadkowice jej członkowie nie zgodzili się na stworzenie funduszu dla wsi.

– Przemawiało za tym kilka czynników Potrzebujemy pieniędzy m.in. na wsparcie rozbudowy rawskiego szpitala, to jest kwota 50 tysięcy złotych. Wyraźnie widzimy także spadek dochodów z powodu pandemii. Obawiamy się o budżet. Fundusz sprawdził się w mniejszych miejscowościach, a dla tych mamy środki na naprawy dróg. W ubiegłym roku również nie mieliśmy funduszu z uwagi na dużą inwestycję wodociąg. Dodatkowym argumentem za nie tworzeniem są malejące zwroty z Urzędu Wojewódzkiego środków, które przeznacza gmina na fundusz. Państwo częściowo do 20 procent rekompensowało wydatki – wyjaśnia Karolina Kowalska, wójt gminy Sadkowice.