(fot. Włodzimierz Szczepański)
Język rosyjski czy ukraiński na ulicach nawet małych miejscowości w gminie Sadkowice nikogo nie zaskakuje. Sadownicy raczej boją się braku pracowników. Z tym problemem borykają się norwescy plantatorzy truskawek.
Skandynawscy plantatorzy narzekają na brak rak do pracy, a miejscowi nie garną się do pracy. Na razie w Polsce nie widać kryzysu w napływie imigrantów. Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców podał dane na I kwartał roku.
Liczba cudzoziemców posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce wzrosła o prawie 18 tys. osób. Na początku kwietnia takie dokumenty posiadało niespełna 441 tys. obcokrajowców. Najliczniej zwiększyła się grupa obywateli Ukrainy. Nie spada także zainteresowanie zamieszkaniem w Polsce wśród Białorusinów i Gruzinów.
Około 57 proc. cudzoziemców posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce to osoby w przedziale wiekowym 20 – 39 lat, prawie 26 proc. w przedziale 40 – 59 lat, a 13 proc. poniżej 20. roku życia. Blisko 61 proc. stanowią mężczyźni – 267,5 tys. w porównaniu do 172,3 tys. kobiet.
Rozproszenie cudzoziemców na terenie kraju pozostało nierównomierne i skupiło się w województwach z dużymi ośrodkami miejskimi. Najbardziej popularnymi regionami są województwa: mazowieckie – 118,4 tys. osób, małopolskie – 48,5 tys., wielkopolskie – 35,9 tys., dolnośląskie – 35,9 tys. oraz łódzkie – 27 tys.
Dane nie uwzględniają osób przebywających w Polsce tymczasowo w ramach ruchu bezwizowego lub na podstawie wiz. Nie obejmują również zezwoleń na pobyt czasowy, których okres ważności został tymczasowo wydłużony ze względu na wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii.red.
Niemców więcej niż Rosjan
Z prawie 441 tys. cudzoziemców, którzy 1 kwietnia 2020 r. posiadali ważne dokumenty pobytowe, największe grupy stanowili obywatele: Ukrainy – 228,1 tys. osób, Białorusi – 27,1 tys., Niemiec – 21,3 tys., Rosji – 12,8 tys., Wietnamu – 11,9 tys., Indii – 10,1 tys., Włoch – 8,6 tys., Chin – 8,3 tys., Wielkiej Brytanii – 6,4 tys. oraz Gruzji – 6,3 tys.
Portal zapytał polskich pracodawców oraz osoby z Ukrainy o ich refleksje dotyczące rynku pracy w trakcie pandemii. Mimo że większość ankietowanych przedstawicieli firm nie uważa, aby pandemia wpłynęła na poszukiwania pracowników z Ukrainy, cudzoziemcy zza wschodniej granicy są innego zdania.
Kilka wybranych wyników:
• Aż 55 proc. ukraińskich respondentów podkreśliło, że covid-19 wpłynął na ich pracę za granicą
• Ponad 70 proc. z nich wróciło przez pandemię do swojego kraju, jednakże zdecydowana większość chce nadal pracować poza ojczyzną
• Najpopularniejszą formą zatrudnienia ukraińskich obywateli jest zdaniem ankietowanych pracodawców z Polski umowa o pracę (65,8 proc.)
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.