Stoiska gastronomiczne były oblegane przez gości święta. Wszystkim smakowało! (fot. Joanna Młynarczyk)
Elementem wyróżniającym imprezę w Skierniewicach na ogólnopolskiej mapie są wyjątkowe smaki święta. Poza tradycyjną skierlotką serwowano zupę ogrodnika, zupę jesienno-zimową, bigos z dziczyzny oraz gulasz z warzywami i ziołami. Nowością było kartoflisko!
Zapachy potraw serwowanych przez lokalnych przedsiębiorców rozciągały się nad rynkiem, a chętni do ich skosztowania ustawiali się w długich kolejkach.
Serwowano zupę ogrodnika z wielkiego, mieszczącego 3 tysiące litrów, gara.
– Jest w niej wszystko, co ogrodnik wrzuca do garnka, a więc kalafior, brokuł, dużo włoszczyzny – marchewka, pietruszka, por, seler, ziemniaki – mówi Zbyszek Korzeniowski, kucharz, przedsiębiorca W Pół Drogi. – Zupa zaprawiana jest śmietaną i ziołami, a ugotowaliśmy jej 400 litrów, w sumie spróbować jej może 1500 gości.
Kucharz ze Skierniewic zapraszał także na… kartoflisko.
– To nowość, mój pomysł, takie wariactwo z ziemniakami, boczkiem, mięsem mielonym, ziołami… – zdradza Zbyszek Korzeniowski.
Z kolei myśliwi skierniewiccy z dużej patelni częstowali bigosem z dziczyzną i z grzybami oraz gulaszem warzywnym. Rozdali około 1500 porcji.
Kucharze na stoisku firmy Hortex serwowali zaś zupę jesienno-zimową Przygotowali jej 240 litrów.
Na deser nie mogło zabraknąć skierlotki. To największe, świąteczne ciasto ważyło w tym roku 220 kilogramów, skosztowało jej około 1200 gości.
– Do jego wykonania zużyliśmy 180 kilogramów jabłek, które zostały spróżone i pochodziły od lokalnego producenta, a do tego około 240 jajek – informuje Paweł Łazęcki, kierownik w firmie Chojecki, która przygotowała ciasto.
Skierlotka przygotowywana została przez 17 osób, które piekły ciasto przez całą noc.
– Oprócz podanych produktów, do ciasta dodały swoje serce, pasję. W takim wydaniu skierlotki można spróbować tylko raz w roku, właśnie podczas święta kwiatów, smakuje wyjątkowo – zapewnia Paweł Łazęcki.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 23
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A mnie w tym roku rozczarowało święto, same stratagany w nich mydło i powidlo a gdzie wszelkie gatunki jabłek, śliwek, gruszek do kupienia? Stoiska powtarzalne, wystawa w OSIR skromna nadzwyczaj, gdzie się podziały te wszystkie warzywa? Szkoda. Jakoś tak bez entuzjazmu i mniej wystawiających niż zwykle.