Wiejskie sklepy szukają pomysłu na przetrwanie. (fot. Włodzimierz Szczepański)
Sieć marketów „Dino” dociera do coraz mniejszych miejscowości. Do urzędu gminy dotarły pogłoski o planowanej inwestycji w Boguszycach. Jak to wpłynie na istniejące sklepy? Odpowiedź jest gotowa. Daje ją przykład Kurzeszyna.
– Słyszałem pogłoski o obudowie marketu w Boguszycach – przyznaje Michał Michalik, wójt gmina Rawa Mazowiecka. – Nas inwestor nie musi informować o swoich planach. Gdyby dotyczyło to na przykład przyłączenia się do gminnej drogi, to i owszem, ale tam jest droga powiatowa.
Dodaje, że gmina nie ma narzędzi, by blokować inwestycje. W ubiegłym roku market powstał w Kurzeszynie. Funkcjonowały tutaj już dwa wiejskie sklepy.
– Myślę, że pojawienie marketu wyzwoliło konkurencję. Robię czasem w nim zakupy, po niektóre produkty wybieram się jednak do innych sklepów, chociażby po pieczywo – tłumaczy wójt.
Wkrótce po uruchomieniu marketu prywatny sklep (naprzeciwko kościoła) zmieni szyld. Pojawiło się logo Grupy Chorten. Grupę założyło 13 właścicieli 20 sklepów spożywczych z Podlaskiego w 2009 roku. Podkreślają, że współpraca i konsolidacja dała możliwość konkurowania z zagranicznymi sieciami handlowymi. Ich zdaniem polskim przedsiębiorcom dają skuteczne narzędzia do prowadzenia własnego biznesu i proponowania klientom lepszych cen.
– Od dłuższego czasu nosiliśmy się z pomysłem przystąpienia do grupy Chorten. Pojawienie się marketu tylko utwierdziło nas w tej decyzji – przyznaje Radosław współwłaściciel sklepu w Kurzeszynie.
Dodaje, w ten sposób w sklepie pojawiły się towary inne, niż u konkurenta. Czasem nawet tańsze. To jednak nie wystarczyło. W połowie stycznia na popularnej internetowej tablicy pojawiło się ogłoszenie o wynajmie sklepu.
– Początkowo wydawało nam się, że damy radę mimo istnienia marketu. Nastał jednak okres zimowy. Podjęliśmy decyzję o wynajęciu naszego sklepu. Myślę, że po pojawieniu się marketu w Boguszycach, czeka to też sklepy wiejskie – dodaje współwłaściciel kurzeszyńskiego sklepu.
Na nowy rok patrzy jednak z optymizmem, nie podaje się. Ma nowy pomysł, którego na razie nie ujawnia.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 16
10Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Problem i żale wylewać do sąsiada który opylił działkę pod Dino w Boguszycach.
No nie wiem czy można tak nazwiskami publicznie operować Ale jak byś miał działkę ma sprzedaż też byś się nie zastanawiał czy to będzie Dino czy Kino tylko byś liczył kasę i sobie nie przeszkadzał Myślę że niema co płakać nad rozlanym mlekiem Takie przepisy i nam nic do tego Wiadomo że co niektórzy nie mogą patrzeć jak się kasę liczy
Bardzo dobrze, właściciele małych sklepików już sami nie wiedzą jakie walić ceny. W Dino jest dużo polskich produktów, bardzo dobre wędliny i mięso. Nie mogę się doczekać bo jest to super decyzja. Poza tym jak ktoś napisał Dino da pracę 10-20osobom a nie 1 czy 2 pracującym czasem ponad godziny.
I bardzo dobrze niech budują. Sklep który jest tam ma ceny z kosmosu a że nie ma kąkurencji to robią co chcą.
Jesteś gorszy od Starczewskiego do tego macanie się z PiSem wstyd ale czego się spodziewać od prostego chłopaka
Może niech Pan Michalik się wypowie ile inwestycji dodam dużych inwestycji zablokował?
Czasy, kiedy o wszystkim decydował sekretarz partii i wójt skończyły się 30 lat temu, jak ktoś chce sprzedać ktoś kupić to dochodzą do porozumienia, a władza gminna może im nagwizdać choćby bardzo chciała zablokować inwestycję.
To mieszkańcy swoimi nogami i portfelami decydują który sklep ma rację bytu. Wolę kupić w Dino taniej, wiedząc że pracę ma tam 8 czy 10 osób, niż dorabiać jedną rodzinę mającą mały sklepik i płacić dwa razy drożej za to samo.
Własność prywatna to świętość, jak ktoś chce sprzedać to jego sprawa a kto zazdrości to niech ze złości popuści ;) inwestor nie potrzebuje "zgody" Wójta, kupuje teren na którym zgodnie z planem zagospodarowania ma prawo postawić sklep i to robi.
Trzeba "podziękować" Panu Michalikowi i Jakubowskiemu za taki stan lokalnych sklepików w Kurzeszynie. Jeden sprzedał działkę pod Dino a drugi z racji piastowanego stanowiska "przyklepał" market w Kurzeszynie. Tak działają władze w naszej gminie. W innych miejscowościach będzie to samo.