W 2021 roku urodziło się zaledwie 728 dzieci. To aż o 60 mniej niż rok wcześniej.

– Czterdzieści lat temu, w 1982 r. urodziło się w Skierniewicach 1922 dzieci, dziesięć lat później na świat przyszło już tylko 1220 maluchów. Zatem dopóki rodziły roczniki z lat 1980 – 1989, ilość dzieci utrzymywała się na wysokim poziomie. W momencie, kiedy rodzić zaczęły roczniki dziewięćdziesiąte, obserwujemy znaczny spadek liczby urodzeń. To nawet trzykrotnie mniejsza ilość bobasów – mówi Ewa Ludwicka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Skierniewicach.

Jeszcze kilka lat temu, kiedy na świat przychodziły trzecie czy czwarte dzieci tzw. milenialsów, jak mówi się o urodzonych w latach osiemdziesiątych, liczba urodzeń utrzymywała się na stałym poziomie. Pokolenie dwie dekady później już nie jest tak chętne do zakładania rodzin.

– W 2008 roku, po raz ostatni, odnotowaliśmy w mieście powyżej tysiąca urodzeń. Za dziesięć lat, kiedy będą rodziły tylko roczniki dwutysięczne, nawet takich dużych cyfr nie będziemy mieć – mówi Ewa Ludwicka.

Skierniewiczanki coraz później decydują się na macierzyństwo.

– Wyraźnie widać, że kobiety zaczynają rodzić około trzydziestki – mówi kierownik USC.

W 2021 roku najwięcej matek było z rocznika 1993 (28 lat), najmłodsza mama miała 18 lat, a najstarsza 45 lat. Najmłodszy skierniewiczanin, który został ojcem miał 20 lat, a najstarszy 58 lat.

W minionym roku najwięcej mam urodziło swoje drugie dziecko – 262 panie, podczas, gdy w 2020 roku najwięcej mam urodziło swoje pierwsze dziecko. Do najpopularniejszych imion nadawanych w minionym roku dziewczynkom należą: Zuzanna, Maria, Alicja i Iga, a dla chłopców: Jan, Stanisław, Aleksander i Nikodem.

– Tak dużej ilości zgonów nie odnotowano od 1946 roku, czyli od powołania USC – zwraca uwagę Ewa Ludwicka. – Przejrzałam rzetelnie wszystkie lata i nigdzie nie ma takiej ilości. Jeśli w przeciętnym miesiącu rejestrujemy w naszym urzędzie od 45 do 55 zgonów, to aktualnie jest ich dwukrotnie więcej.

Najwięcej osób zmarło w listopadzie – 102 zgony.

W zeszłym roku, na początku epidemii umierali mieszkańcy z roczników 30-tych, 40-tych, potem wiek ten zaczął się zniżać, USC odnotował więcej zgonów 70-latków, aktualnie, jak patrzymy, to najwięcej zgonów jest wśród 60-latków.

W 2022 roku w Skierniewicach odbędą się dwa jubileusze najstarszych mieszkanek.

– W listopadzie 103 urodziny świętować będzie mieszkanka Widoku, wcześniej, 3 marca, setną rocznicę urodzin obchodzić będzie mieszkanka ulicy Reymonta – zapowiada Ewa Ludwicka.

Niechętnie do ołtarza, rośnie liczba rozwodów

W 2021 r. skierniewicki USC sporządził 275 aktów małżeństwa.

– Ślubów było więcej w porównaniu z 2020 rokiem, bowiem pary wstępowały w związki małżeńskie zaległe, odraczane z powodu covid – tłumaczy kierownik skierniewickiego USC.

Przyznaje, że w większości zawierane były śluby cywilne. Z ogólnej liczby 275 małżeństw, konkordatowych było 118 (w 2020 było ich 103), cywilnych 134 (w ubiegłym roku było ich 144).

– Trzy lata temu po raz pierwszy było więcej ślubów cywilnych udzielonych przez jedno USC niż siedem parafii w 2019 roku – słyszymy w skierniewickim USC. – Od 2019 roku w Skierniewicach od podpisania umowy ze stolicą apostolską, która weszła w 1998 roku, jest więcej ślubów cywilnych niż konkordatowych. Ta fala utrzymuje się do dziś.

Skierniewiczanie decydują się też coraz częściej na zawarcie związku małżeńskiego za granicą. W minionym roku zawarto takich ślubów 23, podczas gdy rok wcześniej było ich 17. Wpisy małżeństw w zagranicznych USC dotyczyły krajów: Armenia, Kanada, Afryka, Ukraina, Turca, USA, Portugalia, Grecja, Włochy, Wielka Brytania, Argentyna, Niemcy i Wietnam.

W Skierniewicach odbyło się 9 ślubów cywilnych z obcokrajowcami, w tym z obywatelami: Ukrainy, Węgier, Portugalii, Niemiec i Rosji. Na ślub cywilny poza USC skierniewiczanie najchętniej wybierają: Restaurację Dworek, Pałac Prymasowski, szkołę muzyczną, a także plener w Budach Grabskich.

Najmłodsza panna młoda, jak i pan młody w 2021 roku, mieli po 20 lat. Najstarsza kobieta wstępująca w związek małżeński miała 67 lat, a najstarszy mężczyzna 85.

Ewa Ludwicka zwraca uwagę, na niepokojąco rosnącą liczbę separacji i rozwodów.

– W stosunku do liczby zawartych związków małżeńskich, rozwodów jest naprawdę bardzo dużo – przyznaje kierująca USC. – Jeśli mamy 275 ślubów, a 130 rozwodów, to jest to niemal połowa, gdzie w latach 70, 80, 90-tych była jedna czwarta ilości rozwodów w stosunku do zawartych małżeństw. Nie dość, że małżeństw zawieranych jest coraz mniej, to jeszcze rośnie liczba rozwodów.