(fot. Włodzimierz Szczepański)
Mieszkańcy bloku przy ul. Nowej w Rawie Mazowieckiej zamierzają napisać petycję w sprawie kopcącego towarzystwa przy ul. Tomaszowskiej. Liczyli, że po piśmie ich sąsiadów z osiedla Solidarności władze miasta energicznie zajmą się problemem z piekarnią. Nie widzą rezultatu, dalej się duszą. Mamy odpowiedź władz miasta i szefostwa piekarni.
Piekarnia przy ul. Tomaszowskiej opalana jest węglem. Najbardziej narzekają na jej sąsiedztwo mieszkańcy bloku przy ul. Nowej i Słowackiego. A to z powodu specyficznego położenia. Komin piekarni jest zaledwie kilka metrów od pierwszego rzędu okien bloku. Ulokowanie budynków powoduje, że dym zatrzymuje się na podwórzu przed nimi, jakby w ogromnej niecce. O prawdomówności mieszkańców przekonać się można w prosty sposób – na parapetach osiada czarny, smolisty osad.
– Zadzwoniła do mnie sąsiadka z bloku (przy ul. Nowej) mówiła, że zamierzają powtórzyć petycje mieszkańców osiedla Solidarności, bo mija kwiecień dalej jest katastrofa. W czasie wypieku nie sposób wyjść z domu. Nie rozumiem, dlaczego tyle lat zajmuje rozwiązanie przyłącza do gazociągu –
Mamy odpowiedź władz miasta i szefostwa piekarni...
Cały artykuł w bieżącym wydaniu (14.04) „Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy”. Dostępny też drogą elektroniczną – TUTAJ.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.