Gorąca dyskusja w trakcie sesji rozpoczęła się podczas debaty nad raportem o stany gminy. Już standardowo żaden z mieszkańców wcześniej nie zgłosił się w sprawie opublikowanego dokumentu. Głos zabrali zatem sami radni.

Zbigniew Biernat odniósł się przede wszystkim do braków w raporcie, jakie w jego odczuciu powinny się znaleźć. Jak zaznacza, przedstawione powinny zostać przede wszystkim zagrożenia.

Zagrożenie musiało być bardzo poważne, bo mnie i przewodniczącego wójt podał do prokuratury. Prokuratura śledztwo umorzyła, jednak do sprawy została wynajęta kancelaria prawna z Łodzi. Usługa nie była zapewne darmowa, dlatego pytam wójta, ile z publicznych pieniędzy zostało zapłacone wynajętej kancelarii?

Zbigniew Biernat, radny gminy Skierniewice

Radny, podobnie jak w poprzednim roku odniósł się do spraw związanych ze zwrotem dotacji byłych niepublicznych punktów przedszkolnych.

– Była u mnie mama jednej z byłych prowadzących punkt przedszkolny. Płakała całą godzinę. Sama prowadząca znalazła się w szpitalu. Tak wójt pomaga rodzinie – stwierdza radny.

– Brakuje mi skarg, na wójta, które były zasadne przez gminę. Wojewoda też podtrzymał decyzję – dodaje.

Swoje uwagi zgłosił także przewodniczący gminy rady Skierniewice. Poruszył między innymi takie tematy jak: słaba jakość wody, brak monitoringu czy słaba współpraca z sąsiadującymi samorządami.

Urząd nie jest przyjazny dla petenta. Jest duża rotacja na stanowiskach i w moim odczuciu nie działa w odpowiedni sposób. Jeden z przykładów to dział inwestycji, który jest niezwykle ważny, a też występują częste zmiany na stanowiskach. W biurze rady gmina zmiana w ciągu roku dochodziła już pięciokrotnie. Wójt powinien być menadżerem, który spina całość w odpowiedni sposób.

Witold Baranowski, przewodniczący rady gminy Skierniewice

Przewodniczący przytoczył przykład, który spotkał go osobiście.

– Nie było osoby kompetentnej do nadania numeru PESEL. Otrzymałem odpowiedź, że taką sprawę mogę załatwić w innej gminie – mówi Witold Baranowski.

Po wypowiedziach wójt wnioskował o pół godziny przerwy, po której chciał się odnieść do przedstawionych kwestii. Poruszył między innymi sprawę niepublicznych punktów przedszkolnych, kierując słowa do radnego Zbigniewa Biernata, mówiąc, że „nie pomógł rodzinie w rozwiązaniu sprawy, a wykorzystał ich do walki z wójtem”. Nie brakowało także odpowiedzi do współpracy z radą, gdzie zaznaczył, że do „tanga trzeba dwojga”.

Rada zarzuca mi brak gospodarności. Dlatego ja mam pytanie. Dlaczego radni zasiadają w komisji? I dlaczego za każdą biorą pieniądze? Czy to jest gospodarność?

Czesław Pytlewski, wójt gminy Skierniewice

Poniżej przedstawiamy głosowania w sprawie wotum zaufania, a także absolutorium.

000000000

ZOBACZ TAKŻE>>>>WÓJT BEZ KWIATÓW W 2021 ROKU