Rosnąca inflacja zawęża pole manewru. Samorządy decydują się na podwyższenie lokalnych podatków, bo w ten sposób wyrównują nieco gminny budżet, czasem to decyzja łatająca miejscowe wydatki. W Makowie – zdaniem samorządowców – nie ma takich problemów, ale podwyżki były nieuniknione. W przyszłym roku podatki od nieruchomości niewiele będą różnić się od obowiązujących obecnie. Na przykład roczny podatek właściciela stumetrowego domu wzrośnie o 10 złotych.

Podatek od budynków mieszkalnych wyniesie 0,95 zł (było 0,85 zł) za metr kwadratowy powierzchni; od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej podatek wyniesie 28,07 zł (było 25,11 zł) za metr kwadratowy powierzchni; za budynek przeznaczony na działalność związaną z udzielaniem świadczeń zdrowotnych 5,71 zł (było 5,11 zł) za metr kwadratowy powierzchni; budynki pozostałe, w tym zajęte na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – 9,45 zł (było 8,45 zł) za metr kwadratowy powierzchni.

Wysokość stawek rocznych podatku od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej 1,11 zł (było 0,99 zł) za metr kwadratowy powierzchni; od gruntów pozostałych – 0,58 zł (było 0,52 zł) za metr kwadratowy powierzchni.

Z większymi podwyżkami muszą liczyć się właściciele firm o profilu transportowym. W tym przypadku podatki w przyszłym roku będą wyższe nawet o kilkaset złotych za jeden pojazd.

Szczegóły w papierowym "Głosie" z 22 grudnia.