(Łukasz Saptura)
W Skierniewicach odbył się konkurs, który zgromadził młode talenty z lokalnych przedszkoli. Konkurs „Mały – ale talent” był wyjątkowym wydarzeniem, pełnym radości, śmiechu i artystycznych wzruszeń. Już po raz dwunasty dzieci zaprezentowały wiersze w scenicznej adaptacji.
W czwartek (28 maja) na scenie kinoteatru Polonez odbył się organizowany przez Przedszkole numer 4 w Skierniewicach dwunasty przegląd wierszy w inscenizacji dzieci zatytułowany „Mały - ale talent!!!”. W sumie dzieci zaprezentowały osiem spektakli. Dominował Jan Brzechwa, choć pojawił się też jeden utwór Marii Konopnickiej oraz jedna współczesna autorka. Jak podkreśla Renata Libera, jedna z jurorek konkursu, zadaniem jury było ocenić trafność doboru repertuaru, ale równie ważna była kreatywność w realizacji tekstu:
- Jednym z kluczowych kryteriów oceny była swoboda dzieci na scenie. Zwracałyśmy uwagę na to, czy dzieci dobrze się czują na scenie, czy bawią się tekstem i wcielają w swoje postacie. Ważne były również kostiumy i scenografia. Były zespoły, które mocno wyróżniały się pod tym względem – dodaje jurorka.
Przedszkole numer 8 triumfuje z Wierszem „Żuk”
Tytuł najlepszego zespołu zdobyło przedszkole numer 8, które zaprezentowało utwór Jana Brzechwy „Żuk”. Wszyscy znamy tę historię, ale to, jak dzieci zagrały scenę wesela Biedronki i Muchomora, było naprawdę magiczne. Panna młoda, pan młody oraz goście weselni bawili się doskonale, a Żuk, mimo odrzucenia, wyciągnął naukę i także się dobrze bawił.
Na kolejnych miejscach uplasowały się Przedszkole numer 3 za interpretację wiersza Marii Konopnickiej „Parasol” oraz Przedszkole numer 4, które zaprezentowało wiersz Jana Brzechwy „Rozrzutny wróbelek”.
W rozmowie z nami Renata Libera podkreśla, że dorośli mają kluczową rolę w rozwijaniu talentów dzieci:
- Przede wszystkim trzeba zachęcać dzieci do traktowania sceny jak miejsca magicznego. Dzieci muszą czuć się jak prawdziwe postacie, które odgrywają. Ważne jest, by zrozumiały swoje role, co chcą osiągnąć, jakie mają relacje z innymi postaciami. Trzeba im ułatwić to rozumienie i dawać szansę na samodzielną realizację swoich postaci, nawet jeśli to oznacza popełnianie błędów. Najważniejsze, żeby dobrze się bawiły – radzi.
Występowanie na scenie może również wpłynąć na późniejsze zainteresowanie teatrem. Stanie na scenie i zrozumienie sytuacji innych osób może wpłynąć na to, że dzieci chętniej będą chodziły do teatru jako widzowie. Te dzieci, które brały udział w konkursie, są teraz doskonałymi widzami. Wchodzą w interakcje, reagują żywiołowo.
Konkurs „Mały – ale talent” pokazał, jak ważne jest wspieranie młodych talentów i dawanie im przestrzeni do wyrażania siebie. Dzięki takim inicjatywom dzieci nie tylko rozwijają swoje umiejętności artystyczne, ale także uczą się współpracy, kreatywności i pewności siebie.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.