(fot. Beata Pierzchała)
Z drogi powiatowej z Makowa do Chlebowa zniknął próg zwalniający. Starostwo mówi: „chyba ktoś ukradł” i pyta policji czy coś o tym wie. Policja odpowiada, że „nie ma takich informacji”. A progu jak nie było, tak nie ma…
Droga powiatowa 2935E została oddana do użytku w maju tego roku. W ramach zadania, na nowo wyasfaltowanej jezdni, tuż przy granicznej tablicy Makowa od strony wjazdu ze Świętego, zamontowano próg zwalniający. Mieszkańcy narzekali, że to zły pomysł. Kierowcy zaczęli omijać przeszkodę poboczami drogi. Po obu stronach jezdni wyjeżdżone są już głębokie koleiny.
– Ten próg powoduje huk, podczas przejeżdżania samochodów – komentowali użytkownicy drogi. – Można się przestraszyć, że coś z autem się stało.
Jednym słowem, same niedogodności. Aż któregoś pięknego dnia próg zniknął.
– Nie wiemy jak to się stało, nie ma tam monitoringu – mówi Leszek Robaszewski, kierownik Wydziału Dróg w Starostwie Powiatowym w Skierniewicach. – Chyba ktoś ukradł. Tydzień temu otrzymałem informacje, że progu nie ma. Ktoś musiał się do tego dobrze przygotować, bo do wykręcenia tej konstrukcji z asfaltu potrzebne są narzędzia hydrauliczne i sporo czasu. Myślę, że mogło to potrwać 15-20 minut, a może nawet więcej. Jeśli nie wzbudziło to niczyjego zainteresowania, to moim zdaniem musiało to się odbywać w nocy. Poinformowaliśmy o tym policję.
Więcej szczegółów na ten temat w papierowym "Głosie" z 10 października.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
28Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Czy ktokolwiek pomyślał o elektronicznych sposobach ? Czujniki ruchu, kamerki, diodowe wyświetlanie szybkości, tablica z info o obserwacji, urządzenie wyświetlające emotki zależne od szybkości - koszty podobne albo i tańsze. Garby to sposób chamski, gburacki, to kłody pod koła niewinnym ludziom, i łomotowisko akustyczne dla okolicznych mieszkańców. Garby to drogowe wymuszenie = wykroczenie - tak jak zajechanie. Czy wykupione zostało ubezpieczenie drogowe OC ? Czy są na nich odblaski ? (tak jak obowiązkowe dla pojazdów). Czy były tablice ze wskazaniem miejsc umieszczenia garbów ? Czy była zawczasu debata społeczna, informacja o takim wniosku do wszystkich mieszkańców ?
Czyli dobre łaskawe Gminy zaprojektowały i wybudowały wspólnie z powiatem drogę ale już sam zły niedobry Powiat powstawiał na niej progi dla bezpieczeństwa : )
Mózg to masz zdegradowany alkoholem,jak można nie zrozumieć że by postawić coś w granicach drogi robi to powiat, i on ponosi odpowiedzialność.
Może poczytajcie trochę. Kto był słynnym Liderem projektu tej drogi ? Powiat robił parę odcinków dróg w gminie maków a wkurzające was progi są wyjątkowo tylko na tej. Jesteście niesamowici . Cofnijcie się prę artykułów wcześniej ,,Będzie trzeci próg na wyremontowanej drodze?,,
Jeżeli by tak było że za progi odpowiada wójt Makowa czy Lipiec, to oni kradzieży nie zgłosili. Zgłosił powiat bo to ich własność. Jak by tak było to może szukać progu na gminnym odcinku.
To nie tak . Oczywiście że pewne elementy wpływające na bezpieczeństwo są projektowane ,jeżeli chodzi o progi nie na trwałe montowane. Te gumowe są montowane przez właściciela drogi.Przypominam że wszystkie elementy bezpieczeństwa muszą być zatwierdzane przez powiat. Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć dlaczego dany próg powstał. Proszę pisać do starostwa o udostępnienie informacji publicznej.
~Mieszkaniec . Kto projektował tą drogę? Chyba w projekcie były te progi? Na wysepki na Makowie tez wszyscy narzekali i do nich przywykli. Prawda chyba jest taka że im więcej takich ,,udogodnień,, dla kierowców tym projekt zdobywa więcej punktów i ma szanse na dofinansowanie. Więc wydaje mi się że Lider projektu za to odpowiada.
Drogą zarządza powiat. Ten stawia oznakowania i jest odpowiedzialny za te odcinki .Prasa różne rzeczy wypisuje.Prawda jest taka że radna na ostatniej sesji w Makowie wnioskowała o następne progi. Czy ta kobieta jest zdrowa?
Nieudolny Ts. Chyba świeżo po konwencji.
Nieudolny zarząd powiatu, nieudolnu zarząd dróg. To jest PSL! Nic nie potrafią! Nawet zamontować progi zwalniające w odpowiednich miejscach to za trudne! Na takim poziomie jak poziom ich wykształcenia. Żenada!
Próg zgłosił się sam do renowacji, po tylu najazdach ma prawo.
Parę osób podpisze petycje a Berlinka wchodzi im w zad .Karma do starosty wróci niebawem.
i dobrze, z tego progu wynikały same problemy, o ile nie ominęło się go poboczem to samochód dosłownie wystrzelał w kosmos.. podobne wymijanie można zaobserwować na progach w chlebowie, ale tak stromej tragedii jak w makowie nigdzie indziej nie szło napotkać..
Jeszcze zrobiki próg w Dębowej Górze ,niech władze powiatu choć przez miesiąc pojeżdżą to zobaczą jakie dobrodziejstwo zrobili. Ludziom którzy składają petycje o progi należyteż tłumaczyć a nie od razu montować bo trzeba się przypodobać
Karwa jakie jaja są w mokrej lewej,hoinka progi słupki jeszcze co jakiś czas pojawia się siwy. Wygląda jak w Hongkongu.
Ludzie. Niedobrze się robi jak się to czyta. Banda ekspertów. Progi powstają na wniosek ludzi a nie widzi mi się urzędnika. Wystarczy sprawdzić podobne sprawy, ale nie lepiej hejtowac na lewo i prawo. Najcześniej zgłaszają je ludzie mieszkający w pobliżu i na wylocie miejscowości argumentują że za szybko samochody wjeżdżają. To zarządca drogi wstawia próg bo koszt niezbyt duży i sprawa załatwiona, ma zgłowy, jak chcą to niech mają. Popytajcie ludzi a się dowiecie, a nie od razu szukać winnego po najniższej linii oporu. Więcej rozwagi. Fakt jest taki, że 90% uczestników ruchu drogowego później na tym cierpi. Szczególnie jak jeździ się codziennie.
Tu chodzi o to, że ktoś przejdzie od domu do domu, zbierze ileś podpisów, przekonując innych, że jak będzie próg, to będą samochody jeździć wolniej i będzie lepiej/bezpieczniej. I zawsze ileś osób się wpisze, nie myśląc o innych konsekwencjach, niż przedstawione "zalety". A to, że większość, nie jest zainteresowana i nie chce pod takimi pomysłami się podpisywać - to już nikogo tam wyżej nie interesuje! Przypomnijcie sobie, kto takie podpisy zbiera - często takie osoby same samochodów nie używają, i nie mają świadomości jak niewygodne i irytujące jest codziennie pokonywanie takiej "przeszkody" zamontowanej na drodze. Może dla odmiany niech teraz jakiś kierowca zbierze w okolicy podpisy wśród innych częstych użytkowników samochodów, żeby te przeszkody zdemontować - wtedy wyjdzie jak wiele osób już ma "dość" hamowania i podskakiwania w aucie. Nawet korzystając z roweru mam dość tych przeszkód i za każdym razem zastanawiam się jak je omijać. Jak kiedyś zimą się ktoś wyłoży to będzie krzyk!
Panie jak napisze jakaś pop,,,,,szona osoba to trzeba się zgadzać na próg?
Niech sobie Belina pod domem założy! Gonić PSL!!
I wszędzie jest podobnie - wymyślają i popierają takie rzeczy ludzie, którzy na własnej skórze codziennie nie czują jak się hamuje i skacze na tych przeszkodach w aucie, czy nawet na rowerze. Ale chociaż dobrze przeczytać, że większość tutaj jest przeciwko - może skończy się ta głupia moda na przeszkody drogowe. To policja jest od pilnowania porządku i łapania wariatów drogowych, a nie jakieś panie bez samochodów. Niech taka zwolenniczka przejdzie 5 razy przez próg, i zobaczy jaki wygodny pomysł wprowadziła... Pomyśl czy byś chciała taki próg w furtce -bo to podobne uczucie dla kierowcy czy rowerzysty.
Czy strażak i rolnik mają pojęcie o ruchu lądowym?
To nie starostwo winne że powstają na drogach progi zwalniające, tylko ludzie składający petycje w tej sprawie a szczególnie na terenie gminy Maków zorganizowane kościelne dewotki, 3 progi koło kościoła i ten zdemontowany bo zwalniał szybkość samochodów koło kapliczki. Przejechać przez Maków to nienormalność i o zgrozo zacofanie niby nowoczesnego Makowa.
Brawo dla osoby która to zrobiła, ciekawe czy powiat tak chętnie wypłaciłby odszkodowania za uszkodzone zawieszenia w autach. Progi nie zatrzymają wariatów, a utrudniają ruch normalnemu kierowcy i przyczyniają się do szybszej degradacji elementów zawieszenia. Dlaczego urzędnicy nie zrobią sobie progów wokół starostwa? Niech codziennie przy wjeździe/wyjeździe poczują sami co montują na drogach.
Ogólnie te progi to porażka. Większość ludzi nie jest zadowolonych, że na drogach powstają jakieś przeszkody. W Skierniewicach na przykład na Waryńskiego był próg i nie ma - jest o wiele wygodniej, na Makowskiej narobili i nikogo to nie cieszy. To że ktoś przekracza prędkość i jeździ niebezpiecznie, to nie powód, żeby utrudniać życie większości. Drogowy wariat nawet na prostej drodze przywali w drzewo, więc nie utrudniajmy sobie wszyscy życie, ze względu na jakiś margines społeczny, który nie tylko na drodze stanowi zagrożenie.
Mam nadzieję że taki ,,margines społeczny ,,przez brak progu nie zatrzyma się przypadkiem na twoim dziecku lub bliskiej ci osobie .
Popieram demontaż progów na tej drodze są absolutnie nie potrzebne, a w Hlebowie to jest cyrk komu służą, są na początku i na końcu wsi. Nic nie ograniczają.Tylko Ci z Powiatu są ograniczeni.
To zapewne prywatna firma Pana kierownika zdemontowała próg ponieważ może ma zlecenie gdzie indziej zamontować
Bardzo dobrze.