3 grudnia na odział ginekologii i patologii ciąży skierniewickiego szpitala została przyjęta 26-latka spoza powiatu skierniewickiego. Została skierowana na poród od lekarza prowadzącego. „Ciąża była prawidłowa, obciążona dodatkowymi schorzeniami”. Termin porodu wyznaczono na 5 grudnia.
Problemy zaczęły się w środę nad ranem. Kobieta została przeniesiona z sali porodowej na salę zwykłą. Wówczas przeprowadzono również badanie KTG (monitorowanie akcji serca płodu). Zapis był nieprawidłowy, skurczy porodowych nie wykazał, ale nie słychać było również bicia serca dziecka. Podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Dziecko urodziło się martwe. Przyczyna – niedotlenienie.
Ordynator oddziału o sprawie poinformował dyrektora ds. medycznych.
- Przeanalizowaliśmy dokumentację, sytuację do której doszło. Zdecydowałem się o sprawie poinformować organy ścigania, by te rozstrzygnęły czy decyzja o przeprowadzeniu porodu w drodze cesarskiego cięcia została podjęta na czas. Trudno powiedzieć co było przyczyną niedotlenienia dziecka – mówi dr Dariusz Diks, zastępca dyrektora szpitala.
Rozstrzygające w sprawie będzie ustalenie jak sprawowana była opieka nad kobietą w godzinach nocnych – z wtorku na środę, w którym momencie podjęto decyzję o cesarskim cięciu i czy ta zapadła bez zbędnej zwłoki.
Prokuratura zabezpieczyła dokumentację medyczną. Śledczy prowadzą śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Sekcja zwłok przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie wykazała, że dziecko zmarło w wyniku niedotlenienia.
anw
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.