Sukienkę zabrał matce; z pretensją reaguje na uwagę, że został zdekonspirowany bo zabrakło w charakteryzacji koloratki: - Jest w mieście sklep gdzie można zaopatrzyć się w dewocjonalia, nie jest problemem nabyć koloratkę.
I miał pan koloratkę?
- Przecież byłem księdzem, oczywiście, że tak.
Artur C. powtarza – modlitwy znałem na pamięć.

Trzydziestopięcioletni mieszkaniec Skierniewic usłyszał zarzut oszustwa. Mężczyzna przyznał się do winy.
- Przez trzynaście lat byłem ministrantem, nie miałem problemu ze znalezieniem się w roli. Oczywiście, gdy dziś mnie pani pyta śmieję się, ale wtedy byłem bardzo poważny.
Artur C. utrzymuje, że na pomysł „kolędowania” wpadł zamroczony alkoholem. Tyle, że gdy pukał do mieszkań osób starszych na ulicy Rawskiej był całkiem trzeźwy. Na tyle, że gdy zauważył prawdziwego kapłana, który tego dnia miał nawiedzać domy z wizytą duszpasterską, przemknął na drugą stronę ulicy.
4 lutego policjanci ze Skierniewic otrzymali zgłoszenie, że ostatniego dnia  stycznia mężczyzna podszywający się pod księdza odwiedził w ramach wizyty duszpasterskiej mieszkańców ul. Rawskiej. Troje parafian przekazało mu ofiarę na Kościół –łącznie 80 zł.
Mężczyzna pojawił się przy ulicy Rawskiej w wyznaczonym dniu wizyty duszpasterskiej. Z zeznań świadków wynikało, że „miał ok. 30-40 lat, ubrany był w czarną kurtkę, spod której wystawała czarna szata. Pod szyją miał białą opaskę przypominającą koloratkę”.
- Nigdy wcześniej nie bawiłem się w przebieranki. Ten teatr to jednorazowy wyskok.
Sukienkę zabrał matce. Ta, gdy zobaczyła go na policyjnych zdjęciach, oniemiała. Nie pamiętała o zabranej sukience, pamiętała a wstydzie, jaki przyniósł dorosły syn.
- Następnego dnia po „kolędzie” zadzwonił do mnie policjant, wtedy byłem gdzieś w urzędzie. Powiedziałem, że przyjdę. Nie wiedziałem, że starsza pani rozpoznała mnie. Przyznałem się do winy – opowiada.
Artur C. twierdzi, że kradzież na księdza to był jednorazowy wyskok. Pytania o  „pilnowaniu porządku” w autobusie, kontrolowanie ważności biletów w środkach komunikacji publicznej kwituje wzruszeniem rąk. Tymczasem niedługo po oszustwie na księdza w jednym z autobusów komunikacji miejskiej „pracował” fałszywy kanar. Podejrzenie padło na C.

Mężczyzna wcześniej miał problemy z prawem. Wyrok odsiedział, tyle że „tamto, to co innego”. Dziś mówi o sobie – porządny obywatel z szansą dogadania się z prokuratorem.
- Nie mam żadnych wyroków w zawieszeniu, pracuję, utrzymuję się. Tam to był jednorazowy wyskok, część pieniędzy już oddałem. Jest szansa na wyrok w zwieszeniu.
W miniony poniedziałek zeznawały osoby poszkodowane, na sali rozpraw nie pojawił się ksiądz Grzegorz Gołąb, który powiadomił organy ścigania o działalności oszusta. Sprawa została odroczona. Proboszcz parafii świętego Stanisława i mężczyzna, który widział tego dnia, jak kolędował po Rawskiej złożą zeznania na początku wakacji.
anw

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

na sygnale

Tragiczny wypadek pod Skierniewicami. Pasażerka...

Śmiertelne potrącenie na A2

Skierniewice: Pożar trzech aut na parkingu

Skierniewice: Martwa kobieta znaleziona w...

Systemu Red Light jeszcze nie ma

Nieletni z e-papierosem. Policja zatrzymała...

Podała się za kuriera i ukradła 3 000 złotych

18-letni kierowca stracił panowanie nad autem

Dachowanie auta. 32-latek przysnął za kierownicą