Cukrzyca u dzieci

Naszym ekspertem jest dietetyk Agata Wesołowska-Tataj.

Nie leczona cukrzyca, niezależnie czy zmaga się z nią dziecko czy dorosły, może doprowadzić do ostrych powikłań, których następstwem są uszkodzenia wielu narządów: oczu, nerek, nerwów. Z roku na rok cukrzyca zbiera coraz większe żniwo. Chorują na nią również dzieci. U małych pacjentów występuje najczęściej cukrzyca typu I. Nie wywołuje jej jedynie zła dieta, ale mogą przyczynić się czynniki genetyczne, środowiskowe i immunologiczne. Wśród czynników patogennych dużą rolę mają zakażenia wirusowe. Zajmują jedno z pierwszych miejsc w cukrzycy typu I. Wiadomo, że takie wirusy jak świnka czy różyczka mogą namnażać się w trzustce i prowadzą do zniszczenia komórek, dlatego bardzo ważne jest szczepienie dzieci zgodnie z kalendarzem.

Objawy cukrzycy są dość charakterystyczne i trudno je przeoczyć. Pojawiają się jednak dopiero na zaawansowanym etapie choroby, kiedy doszło już m.in. do poważnych zmian w trzustce. Objawami tymi u dziecka są: ogromne pragnienie, pocenie się, bladość, pogarszający się wzrok, złe samopoczucie, wymioty oraz utrata masy ciała. Ponieważ nie są one jednoznaczne, czasem są błędnie interpretowane jako infekcja. W ciężkiej postaci cukrzycy występują: dezorientacja, utrata przytomności albo drgawki. Tylko przedstawienie lekarzowi pełnego obrazu wszystkich niepokojących objawów może sprawić, że dziecko w odpowiednim czasie zostanie skierowane na odpowiednie badania diagnostyczne w kierunku cukrzycy. Postępująca u dziecka cukrzyca może doprowadzić do poważnych zmian w organizmie. W pierwszej kolejności niszczy naczynia krwionośne, dlatego często dochodzi do zaburzeń wzroku, problemów z układem nerwowym i nerkami. Z kolei niedocukrzenie u dziecka grozi zmianami w mózgu. Zaczyna się od problemów z koncentracją, poddenerwowaniem się, by w ostateczności doprowadzić do głębokich zaburzeń świadomości, drgawek i utraty przytomności. Bardzo poważna cukrzyca, długo nierozpoznana, może zagrażać życiu dziecka, dlatego należy bacznie obserwować swoją pociechę i być niezwykle czujnym, by móc w porę reagować na pierwsze niepokojące sygnały.

 

Wysłuchała Joanna Młynarczyk

 

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Porady specjalistów

Jonizacja – dlaczego jest niezbędna przy...

Teleporady a leczenie chorób przewlekłych

Na co zwrócić uwagę, wybierając pompę ciepła?

Na torze do przyszłości: Dlaczego kariera w...

Dyskutowali o wypaleniu zawodowym

Egzekucja także z pensji minimalnej?

Elektroniczna dokumentacja pracownicza

Wsparcie na utworzenie miejsca pracy

JEJ WYSOKOŚĆ SUKIENKA