Nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika może nastąpić w dowolnym czasie i miejscu pod warunkiem, że pozostaje w związku z wykonywaniem czynności pracowniczych przez osobę, która wypadkowi uległa. Pracownik może zerwać związek z pracą, nawet przebywając na terenie zakładu pracy w czasie pracy, jeżeli podejmuje czynności, które nie wynikają z zatrudnienia lub są nawet celom zatrudnienia przeciwne- tak stwierdził Sąd Najwyższy.
Stan faktyczny sprawy był następujący. Pracownik był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w charakterze pracownika budowlanego. W dniu 6 maja 2008 r. na terenie budowy uległ wypadkowi przy pracy, który polegał na spadnięciu z balkonu pierwszego piętra budynku z wysokości około pięciu - sześciu metrów. Zakres obowiązków pracownika określany był codziennie przez jego zwierzchnika, tj. brygadzistę względnie pracodawcę. W dniu wypadku pracownik po przyjeździe na teren budowy miał oczekiwać na inwestora, który w tym dniu miał mu wskazać, gdzie należy wymurować ścianki działowe, przy czym tego konkretnego dnia inwestorzy mieli określić, gdzie mają zostać wymurowane ścianki działowe na parterze budynku, a nie na piętrze. Pracownik w dniu zdarzenia nie otrzymał żadnego zadania do wykonania, oprócz obowiązku oczekiwania na inwestora. Mimo to wspiął się po drabinie na pierwsze piętro i wyszedł na niezabezpieczony balkon w celu oceny wykonania wymurowania komina, z którego spadł.
W związku z urazem poszkodowany pracownik wystąpił na drogę postępowania sądowego i domagał się ustalenia, że do urazu, jakiego doznał, doszło w wyniku wypadku przy pracy oraz żądał odszkodowania, zadośćuczynienia i renty.
Zarówno sąd pierwszej jak i drugiej instancji stanęli na stanowisku, że uraz, jakiego doznał poszkodowany pracownik nie był wynikiem wypadku przy pracy w rozumieniu ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Następnie skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu powoda jego pełnomocnik. Sąd Najwyższy nie podzielił jednak argumentacji pełnomocnika poszkodowanego pracownika.
Kluczowe znaczenie w tej sprawie miało ustalenie, czy doznany przez pracownika uraz miał związek z pracą, tj. z wykonywanymi przez niego w dniu zdarzenia czynnościami zleconymi mu przez pracodawcę w ramach obowiązków pracowniczych. Sąd Najwyższy uznał, że wypadek, jakiemu uległ pracownik nie stanowił wypadku przy pracy ponieważ zachowanie pracownika w dniu wypadku pozostawało bez związku z czynnościami pracowniczymi. Samowolne przemieszczanie się przez pracownika po terenie budowy dla zaspokojenia jego własnej ciekawości, jakie zmiany zaszły podczas jego nieobecności, nie pozostawało w żadnym związku ze sferą interesów jego pracodawcy, który zatrudniał go w innym celu, ani nie wydawał mu żadnych poleceń związanych z obowiązkiem zapoznania się przez pracownika z postępami prac na budowie.
Joanna Chrostowska, radca prawny
Kancelaria Radcy Prawnego
Skierniewice, ul. Jagiellońska 29 lok. 410
kancelaria.chrostowska@gmail.com, joanna.chrostowska.oirpwarszawa.pl
tel. 573 180 209
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.