Wójt Baranowa Waldemar Brzywczy podczas wizyty w urzędzie dziennikarza „Głosu Żyrardowa i Okolicy”. Proszę tej pani (redaktor) tutaj nie wpuszczać, grzmiał. (fot. Justyna Napierała)
Najbliżsi współpracownicy wójta sprawę komentują krótko: – To nieetyczne i bezprawne. Sam wójt w stworzeniu etatu dla córki nie widzi nic złego, złe według niego jest zainteresowanie się sprawą przez "Głos".
Skarga w sprawie trafiła jednak do wojewody. Cała rada gminy podpisała się pod zarzutem łamania przez Brzywczego prawa.
W minionym roku urząd ogłosił nabór na stanowisko dyrektora. Problem w tym, że formalnie wspomniane nie istnieje. Wiemy, że o etat skutecznie starała się córka wójta. Ilu innych zainteresowanych złożyło na konkursy dokumenty, nie wiadomo. Brak danych. Urząd odmawia informacji.
Na stronie urzędu gminy dziś znajdujemy ślady konkursu – dokument z 8 stycznia, podpisany z upoważnienia wójta przez sekretarza, Jarosława Przepiórkowskiego. Córka wójta spełniła m.in. następujące wymagania – „wykształcenie wyższe I lub II stopnia; co najmniej 7-letni staż pracy, w tym 5 msc. stażu w jednostkach samorządowych; 5-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych”.
O sprawę próbowaliśmy zapytać wójta – 50-letniego Waldemara Brzywczego, odmówił, nakazał podwładnym nie wpuszczać nas więcej do urzędu.
Problemem zbulwersowany jest Roman Bodych, przewodniczący rady gminy. Co ciekawe Bodych jesienią minionego roku w wyborach samorządowych startował wraz z urzędującym wójtem z jednej listy komitetu „Postęp”. Dziś mówi: – Zatrudnianie córki przez wójta w urzędzie jest nieetyczne.
Gdyby sprawę zakończyć tym stwierdzeniem pewno szybko rozeszłaby się po kościach, tyle, że rada gminy złożyła skargę na bezprawne działanie wójta do wojewody. Wcześniej zapytała zainteresowanego. Pod interpelacją podpisali się wszyscy (15) radni.
W interpelacji radni przywołali przepisy prawa nakładające na wójta ograniczenia związane z zatrudnianiem małżonków oraz krewnych. Roman Bodych, przewodniczący rady gmina przypomina, że ustawa jasno określa, że wójt nie może zatrudniać rodziny w sytuacji bezpośredniej podległości służbowej. Przewodniczący rady jednocześnie w interpelacji z 14 stycznia zwraca uwagę, że w regulaminie organizacyjnym urzędu stanowisko dyrektora zwyczajnie nie istnieje. Natomiast w tym samym wyraźnie stoi, że kierownikiem i zarządzającym urzędem jest wójt. To on zatrudnia kierowników i dyrektorów jednostek organizacyjnych gminy.
Wójt Waldemar Brzywczy wyjaśnia (odp. z dn. 30.01.2019 r.), co następuje – jeśli chodzi o zakaz zatrudnieniu krewnych i powinowatych prawo precyzuje – chodzi o sytuację bezpośredniej podległości służbowej, ale „odstąpienie od wykładni literalnej swobodne definiowanie tego pojęcia (bezpośrednia podległość zawodowa, przyp. red.) mogłoby utrudnić lub uniemożliwić niektórym osobom, zwłaszcza w małych miejscowościach, podjęcia pracy zawodowej”.
Konkludując – córka jako mieszkanka gminy nie może być dyskryminowana na lokalnym rynku pracy.
Nabór na stanowisko dyrektora, jak przyznaje z upoważnienia wójta sekretarz „związany jest z koniecznością wprowadzenia zmian w strukturze organizacyjnej urzędu, ponieważ dotychczasowa (…) jest nieefektywna, generująca problemy o charakterze kompetencyjnym”.
Zdanie to musi bulwersować bo nie jest niczym innym jak przyznaniem, że dziś stanowiska, na którym została zatrudniona córka wójta w strukturze urzędu nie ma.
Wójt jednak uspokaja: „Wynikiem prac nad regulaminem będzie wyraźny podział na piony, ze sprecyzowanym podziałem zadań. Wskazani zostaną kierownicy pionów – stanowiska dyrektorskie z wyraźnie określonymi kompetencjami i odpowiedzialnością”.
W dokumencie nad którym pracuje wójt znajdzie się więc stanowisko dyrektora urzędu. Jakie obowiązki ma córka wójta, co należy do kompetencji dyrektora i czy urzędnicy zdążą zmienić regulamin urzędu do pierwszej wypłaty pensji pani dyrektor – na żadne z tych pytań nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Więcej czytaj TUTAJ
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 36
12Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jaki człowieczek takie jego rządy. Wstyd, wstyd. Zero etyki na stanowisku, o etosie nie ma co wspominać. Rada Gminy działa czy siedzi bo tak wygodnie?
A teraz wójt przegrywa sprawy sądowe z pracownikami których pozwalniał. Ciekawe czy mu to potrącą z wynagrodzenia - raczej nie, bo na pensji siedzi już komornik i urząd skarbowy, i już nie ma z czego. Toteż córka zarabia na tatusia :-)
Prawdziwy stadny "Baran" z "Baranowa" .Z Urzędu Gminy w Baranowie zrobił sobie stado owiec .
nie rozumiem tego całego problemu. sprawa jest zgłoszona więc jeśli faktycznie okaże się, ze nie miał prawa zatrudnić córki to tak szybko jak się pojawiła tak i zniknie. a jeśli zostanie to znaczy ze jednak się da i można. Tak czy inaczej u nas pierwszy raz od kilku lat bez konieczności wydzwaniania, chodzenia i proszenia się po kilkadziesiąt razy, droga została zasypana leszem, dziury połatane a krzaki przez które widoczność jest zerowa wycięte. Brawo, można? można! tylko trzeba się trochę zaangażować w swoją pracę.
Hej, jak by na to nie spojrzeć, tak się po prostu nie robi ponieważ jest to ustawowo zakazane. Koniec kropka. A te komentarze popierające pisze chyba sama Pani Dyrektor.
Mała gmina czy wielkie miasto nepotyzm zawsze będzie miał miejsce. Niech sobie ludzie zatrudniają do urzędów kogo chcą byleby robili porządek z machlojkami, które w tej gminie miały miejsce od ponad 20 lat! Gmina Baranów to wypizdówek, na którym nic się nie dzieje. W urzędzie były kradzione materiały biurowe a one myślicie za czyje pieniądze są kupowane - podpowiem - NASZE! Robienie afery z niczego. Poczekajmy na czyny, zobaczmy czy gmina zacznie się rozwijać i wtedy będziemy oceniać czy decyzje Pana Brzywczego były dobre czy złe.
Proszę Państwa w samorządach jest wiele ciekawszych aferek jesli chodzi o "rozdawanie fuch dla znajomków" dlaczego Głos Żyrardowa i okolic o tym również nie pisze!
Było wiadomo, że tak będzie. Jeśli na Wójta wybiera się człowieka z poza własnej gminy, obcego. Jeśli ktoś ma ponad 4 mln długów i dziwną historię. Człowiek, który zwalnia ludzi za to, że ktoś ma inne zdanie, ma problemy z podatkami i US, to nie ma się co dziwić, że jego pierwsza decyzja to zatrudnienie własnej córki na stanowisko Dyrektora.
Akurat pisanie o Brzywczym, że jest obcy to bzdura. Gość sie tu wychował i mieszkał przez wiele lat. Zatrudnienie córki w podległym sobie urzędzie i to na dyrektorskim stanowisku nie wymaga komentarza.
Przecież ona tam pracowała już wcześniej bez naboru :) tuż po wyborach wygranych przez tatusia. Mam info z pierwszej ręki, zajmuje się sprawami "organizacyjno - kancelaryjnymi": liczy długopisy i zużycie papieru bo stwierdziła, że pracownicy za dużo materiałów zużywają :D
No cóż bierze przykład idący z góry oni mogą to co ja nie ? przecież córka musi gdzieś pracować sic.
Nepotyzm w czystej postaci