Policjanci odnaleźli chorą kobietę, której zaginięcie rodzina zgłosiła kilka godzin wcześniej. W odnalezieniu 58-letniej skierniewiczanki pomógł przypadkowy mężczyzna.
Policjanci ze skierniewickiej komendy zostali powiadomieni o zaginięciu w centrum miasta 58-latki. Jak informowała (25.02) zaniepokojona rodzina, kobieta z powodu stanu zdrowia nie była w stanie samodzielnie funkcjonować.
Policjanci szukali kobiety pokazując jej zdjęcie przechodniom. Pomagali im strażnicy miejscy. Jeden z przechodniów, pytany na ul. Reymonta stwierdził, że kobieta była widziana w rejonie stacji paliw na ulicy Łódzkiej. To nie był jedyny sygnał o poszukiwanej.
– Nie wiem, skąd przyszła, ale widziałam jak stała na trawniku. Było to pomiędzy godziną 21 a 22. Jakiś mężczyzna zatrzymał się przy niej i rozmawiali, o coś ją pytał, a potem dzwonił, chyba na policję – relacjonuje pracownica stacji paliw.
Patrol ruszył na stację przy ul. Łódzkiej, gdzie policjanci odnaleźli zdezorientowaną i przemarzniętą 58-latkę. Po potwierdzeniu tożsamości trafiła pod opiekę rodziny.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.