(Fot. Sławomir Burzyński)
W sobotę (2.03) skierniewiccy policjanci poszukiwali trzynastolatka, który w południe wyszedł na spacer i nie wrócił. Ciało chłopca znaleziono wieczorem w pobliskim lesie.
Trzynastolatek ze Skierniewic był w odwiedzinach u swojej babci w gminie Maków. Gdy w sobotę w południe wyszedł na spacer i nie wrócił, rozpoczęto poszukiwania. Do pomocy policji ruszył też zastęp OSP ze Świętego, ale strażacy zostali zawróceniu przed dotarciem na miejsce zbiórki.
– O godzinie 21.30 policjanci znaleźli w lesie zwłoki chłopca. Popełnił samobójstwo. Nie ma śladów, żeby przebywał w tym miejscu ktoś inny – informuje Magdalena Hryniewicz-Rucińska, prokurator rejonowy w Skierniewicach.
Więcej o tej tragedii w najbliższym wydaniu „Głosu”.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 299
22Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
w NAWIĄZANIU DO TEJ WYPOWIEDZI: No i doszlismy do tego, ze rodzice NIE WYCHOWUJA dzieci, tylko otaczaja opieka, bo nie maja czasu. Spoleczenstwo zrobilo sie bardzo roszczeniowe i przerzuca odpowiedzialnosc na innych. Moje dziecko cos zle robi? Wina nauczyciela. Od problemow jest pedagog, psycholog, psychiatra, policja itd. Kto zabrania przyjsc do nauczyciela i porozmawiac o zachowaniu dziecka w szkole? Liczymy na ich pomoc w wychowaniu dziecka? Poprzyjmy ich w tym, by byli za to odpowiednio wynagradzani.: Z TEGO WYNKIKA, ŻE JEDYNI OBSERWATORZY (NAUCZYCIELE), KTÓRZY WIDZĄ JAKO JEDYNI JAK DZIECKO FUNKCJONUJE W GRUPIE, TEŻ W PRZYPADKU PROBLEMÓW, NIE POFATYGUJĄ SIĘ PIERWSI I NIE POROZMAWIAJA O PROBLEMIE Z RODZICEM BO NIE SĄ ZA TO ODPOWIEDNIO WYNAGRADZANI??? BO OD WYCHOWANIA SĄ TYLKO RODZICE??? a KTO ODPOWIADA ZA TO JAK DZIECKO FUNCJONUJE WŚRÓD RÓWIEŚNIKÓW W KLASIE, JAK JEST NP. WYŚMIEWANE, ODTRĄCANE. KTO MA WTEDY REAGOWAĆ? RODZICE, KTÓRZY TEGO NIE WIDZĄ?????
Rodzice wychowują ale dużo tego czasu odbiera im system szkolny i własna praca. Takie życie..... Więc nauczyciel decydując się na pracę z dziećmi powinien wiedzieć, że bierze częściową odpowiedzialność niestety i za ich wychowanie. Pewnie, że nauczyciele powinni być dobrze wynagradzani bo mają bardzo ważną pracę i misje do wykonania. Ja mam ogromny szacunek do tego zawodu. Nauczyciel jako jedyny widzi jak dzieci funkcjonują w grupie, czy są wycofane, smutne, agresywne czy radosne. Na zebraniach rzadko słyszę od nauczycieli swoich dzieci o ich zachowaniu, jak sobie radzą czy są lubiani czy sprawiają komuś przykrość itd. . Za to o składkach, wycieczkach i ocenach jedynie. Szkoła jest po prostu dziś tak zorganizowana aby nie wychowywać ( a to bardzo ważna funkcja) a przetestować, ocenić i do domu. Nie mozna miec o to pretensji do przeciążonych nadmierną pracą nauczycieli ale do systemu.
Czyli oczekuje Pani, ze przy wszystkich rodzicach nauczyciel powie, ze ktores dziecko nie jest lubiane przez rowiesnikow? To bedzie dyskryminacja. Zebranie jest dla ogolu i poruszane sa sprawy ogolu. Prosze po zebraniu podejsc na indywidualna rozmowe i uzyskac stosowne informacje. Co do oceniania to po czesci racja, szkoly tez sa oceniane po egzaminach, tworzone sa rankingi najlepszych szkol itp., powstaje owczy ped - tylko po co? Specjalisci powinni zweryfikowac zakres wiedzy jaki jest tloczony, a ktory niestety w wiekszosci przypadkow nie jest w zyciu potrzebny. W dobie elektroniki powinno sie stawiac na myslenie oraz zdolnosc pozyskiwania i wykorzystania wiedzy, a nie zakuwania zbednych rzeczy na pamiec.
do -Zdziwiony. Zgodzę się z tym, że pewewnie taki system edukacji i nie ma co winić nauczycieli, ale tylko nauczyciel widzi jak dziecko funkcjonuje w grupie i co się z nim dzieje. Rodzic w domu najczęściej widzi, że dziecko albo bez końca odrabia lekcje, je lub śpi. Wszyscy jesteśmy zmęczeni i rodzice i nauczyciele. My rodzice wracamy z pracy po 16 .00 a jak ktos dojeżdża do Warszawy czy Łodzi to po 19.00 lub 20.00 i też pada na pysk. Nie ma możliwości kontroli tego co dziecko przegląda w inernecie bo internet to ocean wszelkich treści. A który rodzic poświęci pracę dla wychowania dzieci jeśli nie będzie miał co do garnka włożyć? Takie życie niestety....
Od wychowywania są zawsze i przede wszystkim rodzice. Nauczyciel jest osobą co najwyżej wspomagającą. Są rodzice, których nie widziałem na zebraniu od 5 czy 6 lat, a chodzę regularnie. Nie ma że praca albo zajęcia każde zebranie jestem lub żona. Reagujemy przy każdym sygnale ze szkoły, czasem ta współpraca nie jest łatwa bo nauczyciele też są różni. Większość jest wypalona bo ma dość albo zawalona papierami. Ale jesli rodzic na prawdę chce wiedzieć o swoim dziecku wszystko to można tak prowadzić proces wychowania że starcza czasu na wszystko. Są jeszcze weekendy. Zamiast robić zakupy przez całą sobotę a w niedziele bezczynnie siedzirc przed tv można z dzieckiem usiąść i pogadać z godzinkę choćby. To już dużo. Wiec nie mówmy że system nam psuje wszystko bo niezależnie od wszystkiego to rodzic jest najważniejszy w życiu dziecka i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nie poświęcania czasu swojemu synowi czy corce.
No i doszlismy do tego, ze rodzice NIE WYCHOWUJA dzieci, tylko otaczaja opieka, bo nie maja czasu. Spoleczenstwo zrobilo sie bardzo roszczeniowe i przerzuca odpowiedzialnosc na innych. Moje dziecko cos zle robi? Wina nauczyciela. Od problemow jest pedagog, psycholog, psychiatra, policja itd. Kto zabrania przyjsc do nauczyciela i porozmawiac o zachowaniu dziecka w szkole? Brak czasu? Mamy XXI wiek, mozliwosc elektronicznego kontaktu z nauczycielem poprzez iDziennik - ilu rodzicow z tego korzysta? Jestesmy takim narodem, ze pretensje mamy o wszystko do wszystkich, tylko nie do samych siebie. Oczywiscie, kogo by nie zapytac to powie, ze nauczyciele maja tak dobrze i tyle zarabiaja. Liczymy na ich pomoc w wychowaniu dziecka? Poprzyjmy ich w tym, by byli za to odpowiednio wynagradzani.
Dlaczego wszystkim się wydaje, że rodzina nie chce się dowiedzieć jak było naprawdę. Dziennikarz jest po to, żeby dociekać. Myśląc tak jak wy nigdy niczego byśmy się nie dowiedzieli. To ogromna, niewyobrażalna tragedia i zapewne dziennikarz podchodzi do niej z takimi samymi odczuciami jak wy, tylko że on chce w ten sposób pokazać problem i być może uratować kolejnego nastolatka. Naprawdę wolicie słuchać plotek w sklepie lub u fryzjera? Czy nie lepiej przeczytać solidnie przygotowany materiał? Nikt z nas nie chciałby przeżywać tego co mama tego chłopca, więc przestańcie naskakiwac na dziennikarza tylko zajmijcie się swoimi dziećmi. Znam Pana Burzyńskiego i zapewne dołoży wszelkich starań, żeby artykuł był solidny i uczciwy.
Od dociekania jest policja i prokuratura i tylko do wglądu rodziny, a nie dociekanie i omawianie sprawy w artykule i opiniowanie dla całego miasta. Dziennikarz ma przełożonego i nikt tu nie uderza w konkretnego dziennikarza. Nie widze nic takiego w żadnym komentarzu. Każdy wie co się stało w całym mieście i od ratowania są rodzice którzy muszą rozmawiać z dziećmi. I czy będzie to rozdmuchane czy nie to nie ma znaczenia. Ci co chcą to rozmawiają a ci co nie to nic ich nie zmusi. A gazeta ma się sprzedać i nie wmawiajmy opinii że jest inaczej.
No właśnie o to mi chodzi, aby to był materiał o szerszej skali problemu, o której rodzice może nie maja pojęcia a istnieje. Samobójstwo tego chłopca powinno być impulsem do merytorycznej dyskusji o dzisiejszych problemach młodzieży w szkołach. Sama widzę jak mój syn ( 8 klasa) jest przeciążony i lekcjami i tym co się dzieje dookoła. Lekcje w klasach 7 i 8 dzieci zaczynają o 8.00 rano a kończą około 16.00. Przychodzą jedzą cokolwiek i znów siadają do lekcji bo na jutro klasówka,odpowiedź. Za moich czasów też był wyścig szczurów ale nie taki. Tu nie chodzi o to aby dostać sie na wymarzone studia ale o to by skończyć podstawówkę !!!! Do tego bardzo ważne w tym wieku opinie rówiesników, markowe ciuchy, to jak cie polajkuja na facebooku, albo innych socjal mediach lub wyśmieją. Młodzież w tym wieku w dzisiejszych czasach jest bardzo pogubiona i nie jeden ma depresje... Nie tylko rodzina jest współodpowiedzialna ale szkoła (dziecko tam przebywa dłużej niż w domu) i rówieśnicy .....
Odchodzac od tematu artykulu: ... powinno być impulsem do merytorycznej dyskusji o dzisiejszych problemach młodzieży w szkołach... - a moze w domach? Trzeba sobie uzmyslowic, ze szkola nie jest od wychowywania niewychowanych dzieci. Wiekszosc rodzicow dzisiaj ma podejscie - wez telefon lub tablet i zajmij sie soba. Ilu kontroluje jakie tresci dziecko odbiera w urzadzeniach mobilnych, co oglada w telewizji? Seriale typu Szkola, Szpital czy inne gnioty. Gdzie sa programy typu Miliard w rozumie itd.? Dzisiaj lepiej obejrzec Kiepskich i nie zmuszac glowy do myslenia. Jesli chodzi o nadmiar wymagan to nic do tego nauczycielom, maja program do zrealizowania i go wykonuja. W telewizji slyszymy o udanych reformach edukacji, jak to w szkolach jest wspaniale - przeciez rodzice uczniow na tych ludzi glosowali, sa to wybrancy narodu. Kto dzisiaj ma czas porozmawiac z dzieckiem o jego problemach, kto wspolnie spedza wolny czas - bez urzadzen elektronicznych?
A ja uważam, że nalezy artykuł napisać w kontekście tego co dzieje sie w szkołach skierniewickich, wśród młodzieży. nalezy pisac o zaniedbaniach ze strony rodziny czy szkoły, o pozostawianiu dzieciaków samym sobie!! Artkuł powinien się ukazać, ale powinien być rzetetelny, mądry, skonsultowany ze specjalistami. Artykuł będący materiałem i inspiracją do dyskusji i naprawy sytuacji. Bo samobójstwo tego chłopca to był krzyk rozpaczy i ten krzyk należy uslyszeć!
Dokładnie tak, brak słów Tragedia
Nie wiecie to nie piszcie bzdur. Od razu hejt szykanowanie. A redaktorzy, dziennikarze, itp niech pomyślą że to ich dotknęła ta tragedia. Nie mam słów
Dokładnie
Największe wyrazy współczucia dla rodziny, nawet nie umiem sobie wyobrazić tego bólu. Też jestem mama 14 latka. W całej Polsce niestety rośnie odsetek samobójstw wśród młodzieży w tym wieku. Dorośli muszą się jednak przyjzec co jest przyczyną i dobrze, że gazeta o tym pisze. To może dotyczyć dziecka każdego z Nas. Moze chłopiec był szykanowany, hejtowany itp przez kogoś, nie wiadomo.... Dzięki śledztwu można będzie wyczulić sie na pewne zjawiska. A może to dotyczyć naszych dzieci, wiec warto wiedzieć co było przyczyna samobóstwa tego chłopca. .
Może lepiej inwestycja w spotkania z młodzieżą, w rozmowy o problemach, spotkania z rodzicami, warsztaty radzenia sobie z emocjami dla dzieciaków a nie wyczulanie przez artykuł w gazecie bazujący na konkretnym dziecku. Chyba wiemy jak wyglądają takie artykuły. Tej rodzinie nie jest to potrzebne.
Jakoś nie wierzę, żeby 4 dni po tragedii napisać RZETELNY artykuł na temat problemu depresji u nastolatków na przykładzie konkretnego nieszczęścia. Artykuł powinien dotyczyć problemów w większej skali niż nic nie dającej analizie pojedynczego przypadku. Na pewno prokuratura nie skończyła swoich działań, a artykuł chcąc nie chcąc będzie zawierał jakieś spekulacje.
Czy głos ma zamiar być faktem czy bardziej super expressem ? Czy redaktorzy nie mają dzieci albo nie mają pojęcia czym może być chociażby depresja ? Aż tak źle jest z finansami głosu, że z tragedii się robi motyw przewodni gazety ? Podajcie numer konta a ja chętnie dorzucę 100 PLN żebyście tylko nie powiększali tragedii rodziny.
Jeśli już coś napiszecie to aby wzmiankę że wyszedł z domu i zaczęto poszukiwania. Krotko że znaleziono go martwego. Z szacunku do rodziny.
Mama tego chłopca nie potrzebuje żeby z kiosków od czwartku czy w piątek po oczach radziły artykuły o jej synu. Brednie i domniemania. Powinno się zakazać pisania o tego typu tragediach. Mogłaby się gazeta zająć prawdziwym dziennikarstwem i zacząć pisać ciekawe artykuły. O mieście 50 tys można też tworzyć fajne materiały a nie tylko nudne gnioty jeszcze z błędami.
Cała Prawda nie powinno się pisać takich artykułów. Co poczuje mama uczy tata tego chłopca.
Brednie i domniemania? Czyli Pani/Pan wie dokładnie jak było?
Po co takie coś piszecie? Nawet nie myślicie co teraz rodzina przeżywa... On chodził do mojej szkoły i to nawet dla mojej szkoły jest wielki cios.. Najpierw zastanówcie się zanim coś wstawicie
Dziennikarskie hieny.
Wyrazy współczucia dla rodziny.
Po co te tragedię rodzinną tak nagłaśniać i komentować. Wyrazy współczucia dla rodziny
Ej, Ty zadasz myślenia od autorów. Zwariowałem ?
Może zamiast wywalac artykuł na 2 strony w najbliższym wydaniu nie myśląc co będzie czuła ta matka jak poczyta te dywagacje co się moglo stać albo jakieś wypowiedzi sąsiadów to zadzwoncie do kobiety i zapytajcie czy czegoś jej teraz nie potrzeba. Np. Psychologa dobrego. Jakby jej malo było to jeszcze artykuły w gazetach będą się ukazywać. Sensacja tygodnia. Ludzie dajcie spokój i zastanowcie się chwilę.