(fot. Anna Wójcik-Brzezińska)
– Spokojnie, będą pieniądze. To chwilowa sprawa, nie ma niebezpieczeństwa likwidacji – mówi Robert Telus, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa.
Tymczasem resort finansów, nakazuje szukać oszczędności. Dyrektor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach z otrzymanej w ostatnich dniach korespondencji (03.04) dowiedział się, że niemal o połowę ma zostać obcięty budżet na programy wieloletnie. Szukanie oszczędności? Instytutowi grożą zwolnienia grupowe.
– Jest to propozycja blokady funduszy, na razie jednak ostatecznej decyzji nie ma – przyznaje prof. Dorota Konopacka, p.o. dyrektor IO.
– Sytuacja jest bardzo trudna, pracownicy organizują się, chcemy wysyłać petycje do parlamentarzystów. Z niepokojem patrzymy w przyszłość, nie zrozumiałe są zapowiedzi, które mogą doprowadzić do faktycznej likwidacji instytutu. Jest jednak za wcześnie, by rozpisywać czarny scenariusz – przekonuje Waldemar Świechowski, szef zakładowej Solidarności.
Naukowcy, z którymi rozmawiamy podkreślają – proszę nas nie pytać o to, dlaczego instytut jest w ciężkiej sytuacji finansowej, a Ministerstwo Rolnictwo zapowiedziało, że zablokuje połowę przyznanych nam na ten rok funduszy. Decyzja MR nie dotyczy wyłącznie instytutu w Skierniewicach, w minionym tygodniu komunikat o szukaniu oszczędności miał trafić do innych podobnych placówek w całym kraju.
– 500 na krowę, 100 na tucznika, pieniądze na mieszkanie, na rodzinę, wygląda na to, że na te wszystkie plusy przyjdzie złożyć się między innymi nauce – nie bez żalu mówi naukowiec, zastrzega anonimowość. Przyznaje, że apel dyrektor IO o zachowanie spokoju i danie czasu na negocjacje przyjmuje ze zrozumieniem, ale i z obawą. – Słyszę, że redukcja zatrudniania może dotknąć nawet 200 osób, trzeba będzie wówczas uznać, że to koniec wizytówki miasta.
Osoby, z którymi rozmawiamy powtarzają – w jaki sposób ma być utrzymany instytut przy życiu, gdy zabraknie pieniędzy na wypłaty, a redukcja kadry dotknie do 60 proc. zatrudnionych?
Profesor Dorota Konopacka w tej sytuacji stara się uspokajać, jednocześnie zabiega o zmianę decyzji ministerstwa. Ustawa daje ministrowi nadzorującemu IO możliwość zablokowania części środków w określonej sytuacji, pomimo tego, że były gwarantowane uchwałą rady ministrów.
Więcej w wydaniu "Głosu Skierniewic i Okolicy, 11 kwietnia
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 52
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wreszcie biorą się za ten instytut
Stolica nauk ogrodniczych?Kupcie w Skierniewicach np tanie jabłka.Pomarzyć dobra rzecz.
Rolnicy to cwaniaki ... taka nadprodukcja jabłek , a z 2zł za kg nie schodzą . Sami biorą dopłaty do wszystkiego - sprzęty za setki tyś zł , wypasione domy i samochody . Nie od dzisiaj wiadomo ,że nie ma u nich biedy !
Naukowcy to zbyt wielkie słowo. Niestety poziom naszego Instytutu spada od lat I nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się zmienić. Poziom doktoratów bywa słaby. Ale co tam...
Sam kiedyś tam pracowałem, i jak zobaczyłem jakie tam robi się badania to stwierdziłem, że polskiemu rolnikowi nic dobrego to nie przyniesie.
Niekontrolowana rozrzutność zgubiła wielu. Nie pojmuję jednak tego paradoksu, dlaczego świadczenie 500+ z wielkim zapałem pobierają wielcy przeciwnicy 500+, czyli tzw. ludzie wykształceni, ekonomicznie świadomi i zdający sobie sprawę z przyczyn trwającego (w ich merytoryce) pisowskiego upadku gospodarczego i ekonomicznego naszego kraju. 500+ nie jest przymusem. A jeśli negujesz socjal, to nie pobieraj socjalu.
Pis naobiecywał, chce dawać kase na lewo i prawo już tak bezsensownie, bo dodatkowa kasa dla emerytów w przypadku co rocznej waloryzacji (osoby pracujace nie mają corocznej waloryzacji) i naprawdę godnych emerytur, bo nie jeden emeryt ma wiecej niż pracujący np nauczyciel, czy urzędnik. No ale cóż wybory idą kiełbasa wyborcza potrzebna. My pracujący za to zapłacimy, bo będą agresywnie szukali kasy. Taką komunę chcą zrobić, ten kto lepiej w życiu sobie rodzi to zabrać mu prawie wszystko żeby każdy miał po równo.
PiS niszczy wszystko co jest wartościowe dla społeczeństwa. Edukacja, nauka, medycyna.... Sami sobie wybraliście, to macie. A jak myślicie skąd oni wezmą na te wszystkie 500 plus....Marnym jesteśmy narodem. Tylko kasa i własne dobro się liczy. Chylimy się przez nich i samych siebie do totalnego upadku.
PiS niszczy wszystko co jest wartościowe dla społeczeństwa. Edukacja, nauka, medycyna.... Sami sobie wybraliście, to macie. A jak myślicie skąd oni wezmą na te wszystkie 500 plus....Marnym jesteśmy narodem. Tylko kasa i własne dobro się liczy. Chylimy się przez nich i samych siebie do totalnego upadku.
Panie Kleks, najlepiej wszystko zaorać, prawda? Po co nam nauka, przemysł, rolnictwo, szkoły, uniwersytety? Wszędzie pełno tego szajsu, po co utrzymywać przy życiu?
Chciała gawiedź socjalu ? To teraz wszyscy za to zapłacą . Naiwnym było sądzić ,że ktoś za to nie zapłaci . Rozdrobnione ośrodki zostaną scentralizowane , a nierentowne , lub zbędne jednostki/filie zamknięte . Wszystko ruszy tuż po wyborach do UE !
Bardzo dobrze ! Wszelkie instytuty ochrony roślin , nasiennictwa , ogrodnictwa na terenach gdzie rolnictwo niemal nie istnieje . Po co to utrzymywać przy życiu ? na podkarpaciu rolnictwa wielkoobszarowego niemal nie ma , a instytucji zajmujacej się tematyką jak stonki .
W Mielcu skąd pochodzę urzędników od rolnictwa jest znacznie więcej niż samych rolników ! By udawać ,że cokolwiek robią gonią sami za rolnikami wciskając jak nie oferty dofinansowań to kolejne programy ... Naukowcy z kolei mądrzą się i wielce doradzają jak żyć . Obecnie to nie zarazy ani choroby stanowią zagrożenie , a brak wody ! Może nad tym się pomądrzą ! Co rusz znajomego nawiedza ta hołota strasząc go apokaliptycznymi wizjami . Robi po swojemu i świetnie na tym wychodzi !
Na jednym z portali sadowniczych pojawiły się wpisy że PiS chce zlikwidować Instytut Sadownictwa... Więc wyjaśniam... Instytut Sadownictwa zlikwidował wielce czcigodny minister Marek Sawicki, łącząc go z Instytutem Warzywnictwa w wyniku czego powstał twór o nazwie Instytut Ogrodnictwa...