(fot. KMP w Skierniewicach)
Dwie skierniewickie policjantki prawdopodobnie uratowały życie 25-latkowi, który chciał popełnić samobójstwo.
Do próby samobójczej doszło w jednym z bloków przy ulicy Reymonta. W środę (17.04) około godziny 18.30
policjanci odebrali zgłoszenie o mężczyźnie, który wcześniej poinformował bliskich, że zamierza odebrać sobie życie i zszedł do piwnicy.
Policjantki z patrolu – st. post. Wioleta Staszewska i post. Aneta Placek – znalazły w piwnicy nieprzytomnego mężczyznę, leżącego w kałuży krwi. Miał pocięte nadgarstki i ranę na nodze. Obok leżał nóż.
Dwie młode funkcjonariuszki opatrzyły 25-latka i do czasu przyjazdu karetki kontrolowały poziom jego czynności życiowych. Przełożeni chwalą policjantki, które pomimo krótkiego stażu służby profesjonalnie podeszły do trudnej – związanej z ludzkim życiem – interwencji.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.