z miasta

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ8 czerwca 2019 | 17:20 komentarzy 2
Czy bobry w Parku Dittricha są jadalne?

(Fot. Włodzimierz Szczepański)

Były już dziki, żurawie czas na bobry. Nowy zaskakujący pomysł Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ministra rolnictwa rządu PiS. Pomoże ograniczyć zniszczenia w najbardziej lubianym z żyrardowskich parków?

– Teraz nie wiadomo, co z tym bobrem zrobić, nawet jakby się go upolowało. A jeszcze jak ludzie sobie przypomną, że płetwa bobra ma – ponoć – właściwości afrodyzjaków, to się może okazać, że i problem bobrów się niedługo skończy – Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził na niedawnej (7.06.) konferencji.

Minister rolnictwa chce „przekwalifikować” bobry i wprowadzić je na listę zwierząt łownych. Zaskoczył wieścią, że chce, aby to zwierzę mogło być wykorzystane do celów kulinarnych.

Bóbr należy do gatunków częściowo chronionych. Mogą być pozyskiwane przez odstrzał z broni myśliwskiej lub chwytanie w pułapki tzw. żywołowne, w okresie od dnia 1 października do dnia 15 marca.

Minister rolnictwa mówił na konferencji, że regionalne dyrekcje ochrony środowiska już wydają zgody na odstrzał tych gryzoni.

– Te odstrzały, na które są wydawane zgody, nie są realizowane, bo nie wiadomo, co z upolowanymi bobrami myśliwi mają zrobić: czy zutylizować, zakopać, czy spalić – powiedział.

A może zjeść? Chociaż w Żyrardowie system rzeczny był przez długi okres wykorzystywany do celów przemysłowych. Jak zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski – „bobry i żubry przez wieki były silnie zakorzenione w polskie tradycji kulinarnej”.

Minister chce zmiany przepisów z powodu strat, jakie wywołują bobry. Widać je doskonale również w centrum Żyrardowa. W sobotnie popołudnie odwiedziliśmy Park Dittricha. Oprócz pieńków powalonych drzew widać siatki chroniące przed niestrudzonymi gryzoniami.


Według szacunków z 2016 r. wzdłuż Pisi Gągoliny żyło pięć bobrzych rodzin. Według literatury na 1 km przypada jedna rodzina. W Żyrardowie upodobały sobie m.in. miejski park. Wycinka przez nie kilku drzew, to nie jedyne zmartwienie administratora parku. Ich podkopy uszkodziły system hydrotechniczny, co powoduje, że ucieka woda. W rozmowie z „Głosem” Andrzej Rakszewski, prezes Fundacji Ochrony Środowiska Naturalnego Miasta Żyrardowa i Okolic komentował, że te bobry uważają, że system stworzony w parku jest nienaturalny i należy go naprawić. Z pewnością wyrządziły wiele strat.

Na początku roku opisywaliśmy marsze żyrardowian w obronie dzików po okolicznych lasach. Nawet myśliwi byli niechętni pomysłom odstrzałów. Czy teraz skusi ich wizja pozyskania afrodyzjaków… bobrzego ogona?

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 9

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 4
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 3
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~Z powieści Karola Bunscha 0 ponad rok temuocena: 100% 

    Kiedyś bobra jedzono do czwartku, a ogon zostawiano na piątek, by zjeść jako rybę.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • Gość
    ~wyborca -1 ponad rok temu

    Najlepsze, co można zrobić dla natury, to "odstrzelić" tak światłych ministrów. Już w tym roku, jesienią.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Lider podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki

Pobili kolegę, bo nie chciał pożyczyć kasy

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Krajobraz pod napięciem. Czy audyt krajobrazowy...

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Kolumbijczycy domagali się wypłaty. Do ubojni...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach