Zabieg Credego to jedna z czynności, którą obowiązkowo wykonuje się po przyjściu dziecka na świat. Wykonywany tuż po porodzie zapobiega zakażeniom gałki ocznej. Ostatnio jednak, nawet w skierniewickim szpitalu budzi wiele kontrowersji u rodziców, dlatego dziś kilka słów na ten temat.
Współcześnie zagrożenie rzeżączką jest dla noworodka równie duże, jak było w czasach doktora Credego. Carl Siegmund Franz Credé, niemiecki lekarz ginekolog i położnik. wprowadził metodę profilaktyki rzeżączkowego zapalenia spojówki u noworodków. Do zakażenia rzeżączką może dojść u noworodków podczas porodu chorej matki. Konsekwencją jest gonokokowe zapalenie spojówek i nawet trwałe uszkodzenie wzroku. Na świecie rocznie notuje się 25 mln zachorowań – dokładnych statystyk dotyczących Polski niestety brak.
W XIX wieku zabieg ten wykonywano z użyciem początkowo 2%, następnie 1% roztworu azotanu srebra i stosowano go przez lata. W Polsce wszedł do użytku publicznego i powszechnego w latach 30. XX wieku. W dobie rozwoju farmakologii i wprowadzania antybiotyków okazało się, że ponieważ roztwór azotanu srebra działa również drażniąco na spojówki noworodków – stawały się one zaczerwienione, czasami bolesne, być może nawet zaburzały widzenie noworodków – wymyślono inny sposób zapobiegania zakażeniu. W tej chwili stosuje się erytromycynę – maść, którą zakłada się do worka spojówkowego noworodka.
Elżbieta Jędrzejewska
ordynator Oddziału Noworodków Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Skierniewicach
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.