(Fot. Sławomir Burzyński)
Samochód osobowy zderzył się z motocyklem. Dwóch kierowców przewieziono do szpitala.
Tuż po godzinie 15 (24.06) na skrzyżowaniu ulic Kościuszki, Makowskiej i Nowomiejskiej samochód osobowy peugeot 206 zderzył się z motocyklem honda deauville. Według obecnych na miejscu mieszkańców motocyklista jechał drogą z pierwszeństwem przejazdu.
Policja potwierdza, że 38-letni motocyklista jechał ulicą Makowską w stronę miasta, a 24-letni kierowca peugeota wjechał na skrzyżowanie z ulicy Nowomiejskiej, nadjeżdżając od strony Sierakowickiej.
Skrzyżowanie jest całkowicie zablokowane, według Bartłomieja Wójcika ze skierniewickiej straży pożarnej utrudnienia w ruchu mogą potrwać do godziny 19.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 31
19Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Któryś z kierowców jechał zbyt wolno, jakby się pospieszyl to by się nie spotkali. Szkoda ludzi.
Ludzie jasno i wyraźnie jest napisane, że motocyklista jechał droga z pierwszeństwem więc o co wam do cholery chodzi ?! Gość z auta nie zachował ostrożności, jego wina i tyle w temacie. Dobrze że nikt nie zginął . P.S . Nie, nie jeżdżę motocyklem ale zawsze zwracam uwagę na innych użytkowników dróg, a motocyklistów podziwiam ponieważ trzeba mieć odwagę by w dzisiejszych czasach jeździć motocyklem.
Coś mi nie pasuje. Motocyklista jechał w stronę miasta, autem wyjeżdżał od Sierakowickiej..... A uderzenie jest od strony kierowcy jak by motorem jechał z miasta......
Takie pieprzenie. Bo motocyklista to już jego wina? Radze się zastanowić 5 razy zanim coś się napisze. Znawcy. Jasno jest napisane że motocyklista miał pierwszeństwo ale oczywiście Polaczki Cebulaczki zawsze wiedzą lepiej. Nóż w kieszeni się otwiera. Nic tylko walnąć w ten głupi łeb.
jak by jechal 50ka to by samochodu nie przewrocil na bok,nie ma co rozpaczac
Rozumiem, że gdyby to o Ciebie chodzilo i ktoś w Ciebie rabnal i pozbawił Cię zdrowia albo życia to też nikt nie powinien po Tobie rozpaczac bo widocznie Ci się należało.... No super... To przekaż za wczasu komu trzeba, żeby przypadkiem po Tobie nie plakali.... oczywiście nie życzę Ci źle ani Twoim bliskim, tak tylko uprzedz bo nigdy nie wiadomo co komu jest pisane
Ciekawe, czy gdyby dotyczyło to Ciebie lub kogoś z Twoich bliskich, to też byś tak myślał? Według mojej wiedzy jechał przepisowo.
No ta. Nieważne co byleby napisać.... A wiadomo, że w wypadku z udziałem motocyklisty zawsze wina jest jego. Sam jeżdżę na motocyklu i nie chce nikogo bronić, ale prawda jest taka, że kierowcy samochodów w .... mają innych uczestników ruchu. Tu akurat wina kierowcy samochodu A i tak są tu na forum strażnicy, którzy obwoniaja moticykliste. Nie wiem z jaką prędkością jechał, ale przed przejazdem to chyba nie była to zawrotna prędkość. Może Wy wszyscy sprawiedliwi i mający rację byście się zastanowili że czyta to rodzina pokrzywdzonego i może być Im przykro, A poza tym niewiadomo jaki jest stan motocyklisty i czy żyje.... Ale lepiej osądzić i dobić, że jego wina bo co? Bo motocyklista....
Dzięki za ten komentarz. Motocyklista przeżył, jest w szpitalu. Aktualnie trwa zbiórka krwi, ponieważ czeka go szereg operacji.
Motocyklista mógł jechać bardzo szybko i kierowca osobówki nie zdążył go zauważyć.Co nie zmienia faktu,że to kierowca wymusił pierwszeństwo przejazdu.Takie rzeczy się zdarzają i dobrze by było,żeby wszyscy uczestnicy kolizji doszli do pełnego zdrowia.
Jak sie chce jeździć autem to trzeba mieć oczy wkoło głowy, jakie to jest tłumaczenie że kierowca mógł nie widzieć? Tzn że w motocyklistów i rowerzystów można śmiało walić i przyjeżdżać bo są "slabsi" w zderzeniu z pojazdem? No super myslenie.... gratuluję poziomu inteligencji... tylko zapewne w tej sytuacji (jak w każdej z udziałem motocyklisty) to motocyklista jest bardziej poturbowany w porównaniu z kierowcą auta...
Gdyby motycyklista mial odpowiednia predkosc do zdazenia by nie doszlo . Dlamnie obupulna wina .
Taka obopulna (po polsku pisze się -obopólna) wina, jak i poprawna ortografia.
jest wyraźnie napisane, że auto wymusiło.. więc jaka obupulna wina?
Maniaph, poważnie? Ręce opadają podczas czytania opinii takich internetowych ekspertów... Do zdarzenia by nie doszło gdyby osoba wyjeżdżająca z ulicy podporządkowanej do niego nie doprowadziła! Ale nieee, brał tu udział motocyklista więc trzeba mu dowalić, choćby dla zasady...! Bo motocykliści zawsze źli i winni wszelkiemu złu.
Szanowny komentatorze manaph, takie bezpodstawne oskarżenia mogą skończyć się w sądzie, więc radzę milczeć.
Rozumiem, że byłeś na miejscu i widziałeś? Bo ja jakoś widziałem sporo wypadków, w których jeden pojazd (wszystko jedno, motocyklista czy samochód) jechał z prawidłową prędkością i przepisowo i jakoś do wypadku doszło.
Panie Sławomirze raczej ciężko jest uszkodzić lewą stronę auta wymuszając pierwszeństwo przejazdu nad motorem nadjeżdżającym z prawej strony (według tego co Pan napisał).
DZIŚ PO SKIERNIEWICACH SZALAŁ !!!!!!!! SREBRNY FORD MUSTANG......REJ. ELC......ul. Reymonta prawie leciał.........
sedes: pewnie to twoje złote myśli, które wykminłeś siedząc na sedesie :)
nie ze******** sie z tym frajerstem.Ból ******** że ktos mustagiem sie bawił a ty stara corsa ze łzami w oczach 30 jechałes/as ?
I znowu u kogoś zabrakło wyobraźni smutne
No raczej nie u motocyklisty