Mimo intensywnych poszukiwań chłopca nie znaleziono. W przeszukany terenu przy A2 uczestniczyła nie tylko policja i straż wysłano też Wojska Obrony Terytorialnej. Spontanicznie przyłączyli się mieszkańcy Grodziska Mazowieckiego.

Poszukiwania Dawida Żukowskiego rozpoczęły się w środę o północy. O godz. 17-tej pięciolatek został zabrany przez ojca. Kilka godzin później odebrał sobie życie, rzucając się pod pociąg. Wcześniej wysłał do matki chłopca smsa: – Już nigdy nie zobaczysz syna.

Policja zmienia taktykę w poszukiwaniach. Wstrzymali przeczesywanie terenu, a analizują zebrany materiał.
 

Apeluje jednocześnie o wszelkie informacje, które pomogą odnaleźć chłopca.

Głos zabrał również burmistrz Grodziska Mazowieckiego, Grzegorz Benedykciński.

– Od kilku dni głęboko porusza nas wszystkich ogromna, rodzinna tragedia małego Dawidka. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało i dokładamy wszelkich starań, by Dawid się odnalazł. Głęboko wierzymy, że wciąż jest to możliwe. Chciałem bardzo gorąco podziękować wszystkim mieszkańcom za niezwykłe zaangażowanie w poszukiwania. Nie znajduję też słów, które mogą wyrazić w pełni uznanie i szacunek dla służb zaangażowanych w te działania. W imieniu własnym i wszystkich moich współpracowników wyrażam ogromne wsparcie dla rodziny Dawidka i zapewniam o naszej pomocy. Mamy wciąż ogromną nadzieję na rychłe odnalezienie Dawida.
– czytamy w komunikacie na stronie internetowej Grodziska Mazowieckiego