społeczeństwo

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ5 sierpnia 2019 | 09:37 komentarzy 1
– Nie jest łatwo zachować równowagę, gdy wokół ciebie tyle trudnych spraw. Podstawą naszej pracy jest stała super wizja i rozmowa z innym, bardziej doświadczonym psychologiem. Idealnie by było, gdybyśmy po zamknięciu drzwi szpitala wyłączali myślenie, ale sądzę że pomocnym jest … zaopiekowanie się sobą w życiu prywatnym. W moim przypadku jest to rower,

– Nie jest łatwo zachować równowagę, gdy wokół ciebie tyle trudnych spraw. Podstawą naszej pracy jest stała super wizja i rozmowa z innym, bardziej doświadczonym psychologiem. Idealnie by było, gdybyśmy po zamknięciu drzwi szpitala wyłączali myślenie, ale sądzę że pomocnym jest … zaopiekowanie się sobą w życiu prywatnym. W moim przypadku jest to rower,

Na pierwszych zajęciach warsztatowych z psychoonkologii, prowadzący poprosił studentów o przywołanie skojarzeń ze słowem „rak”.  – Wymienialiśmy: śmierć, ból, cierpienie, strach… – opowiada Ilona Stankiewicz. I wtedy usłyszała pytanie wykładowcy, które zmieniło jej życie: – Jak z takimi przekonaniami chcecie być psychoonkologami, wspierać chorych?!

– Paradoksalnie, im więcej trudnych doświadczeń, tym bardziej oswajamy się z tą chorobą – mówi.

Kilka dni przed śmiercią Kasi, dostała smsa: „Dziękuję za wszystko. Jesteś najwspanialszą osobą, jaką poznałam w trakcie leczenia”. To była jedna z jej podopiecznych z onkologii. Zaczynała jej towarzyszyć jeszcze jako wolontariuszka.
– Już wiedziałam. Czułam. Pamiętam, że siedziałam w swoim pokoju, tonąc w przyborach szkolnych dla osieroconych dzieci i robiąc paczki, kiedy nagle dostałam powiadomienie z informacją o jej odejściu – opowiada Ilona Stankiewicz.

To jedno z silniejszych jej „onkowspomnień”. Drogę zawodową wybrała świadomie. W czasach liceum w Skierniewicach zaczęła  pomagać w hospicjum. Wzięła udział w konkursie „Odchodzić po ludzku”. Mówiła dorosłym o godności. Wielu pytało – po co ci to dziewczyno. Im mocniej się na tym zastanawiała, tym mocniej ciągnęło jej do życia. Dziś pracuje jako psycholog w Klinice Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych WUM. Angażuje się w akcje wolontarystyczne – jest m.in. jednym z psychologów, którzy dyżurują pod telefonem zaufania fundacji Rak’n Roll (604 51 51 51).

– To są dodatkowe dyżury, oprócz etatowego zajęcia w szpitalu. Super, że ten telefon jest. Mnie zdarzył się jeden czy dwa dyżury, kiedy nie zadzwonił nikt – tłumaczy. Jej ciepły głos magnetyzuje. Ona sama zaraża pogodą ducha. – Pierwsze słowa, które słyszę w słuchawce podczas dyżuru najczęściej brzmią: „Ja zupełnie nie wiem od czego mam zacząć…”.

Szukający wsparcia od psychonkologa dostaje w rozmowie przestrzeń. Dzwonią osoby, które właśnie się dowiedziały, że mają raka, że choroba wróciła, które czekają na wyniki badania, których bliski choruje.

– Kobieta mówiła, że jej mama i babcia zmarły na raka jajnika. Sama zdecydowała się poddać się operacji profilaktycznego usunięcia jajników. Zadzwoniła dwa dni przed operacją, chciała się wycofać z decyzji. Bała się – opowiada pani Ilona. – To niewyobrażalna odpowiedzialność. Ta praca nie daje przestrzeni na rutynę. Zdaję sobie sprawę, że wynik naszej rozmowie może zaważyć na życiu człowieka – mówi.

Ilona Stankiewicz zaangażowała się w pomoc dzieciom, którym choroba odebrała rodziców. Ostatnio przygotowała wyprawki dla 5 osieroconych dzieci, które straciły rodziców chorych na nowotwory: 4 letniej Lenki, 4 Letniego Mateusza, 5 letniego Pawełka, 9 letniej Dominiki i jeszcze jednej dziewczynki w wieku przedszkolnym.

Do paczek trafiły przedmioty, o których maluchy marzyły. Nic przypadkowego.

– Skrzyknęłam na swoim profilu społecznościowym znajomych, każdy coś kupił. Napisałam list i już. Nic wielkiego. Proszę mi wierzyć, radość z obdarowywania nie jest mniejsza od być obdarowywanym – mówi.

Kluczem w pomocy jest anonimowość. Ilona tłumaczy – chodzi o gest, o pamięć, człowieczeństwo.

Na co dzień pracuje w klinice hematologii i onkologii jako psychoonkolog, jej pacjenci pozostają – ze względu na trudne leczenie – przez tygodnie, a nawet długie miesiące w izolacji.

– Oczywiście, wspieram ich swoją wiedzą, ale chciałabym im również przemycić trochę radości. Pomyślałam o kolorowankach antystresowych, kredkach, zeszytach typu – łącz kropki, krzyżówki. Chcę odciążyć ich głowy – opowiada.

Praca Ilony, paradoksalnie, jest bliżej życia niż można sobie to wyobrazić, sama pani psycholog nadaje jej dodatkowych barw.

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 21

  • 20
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 1
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

1Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~ilona_stankiewicz 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Szanowni Państwo, jestem psychoonkologiem wymienionym w artykule ''Trzyma odchodzących za rękę. Jeśli ktoś miałby pragnienie włączyć się w akcję tworzenia wyprawek dla osieroconych dzieci i wziąć udział w akcji ''Kolorowy piórnik', można wysyłać przybory szkolne pod adres: Fundacja Hospicyjna, ul. Chodowieckiego 10, 80-208 Gdańsk. Natomiast, jeśli ktoś chciałby jakoś wesprzeć moje działania na rzecz pacjentów z Kliniki Hematologii, proszę o wiadomość, bądź maila: (treść niezgodna z regulaminem została usunięta). Pozdrawiam serdecznie! :)

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

społeczeństwo

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach

Pszczelarstwo stało się modne, a to... kłopot

Magda Kubicka w Skierniewicach z programem „Chcę...

Charytatywny kiermasz wielkanocny. Nadzieja dla...

Nietrzeźwy przyjechał po wnuka do szkoły