Na koniec 2010 roku w Żyrardowie mieszkało 40 241 osób. Na koniec ubiegłego roku - 37 644. Słynny program 500 plus nie przełożył się na wzrost urodzeń. Podobnie z programem jest w skali całego kraju. Są jednak miasta, w których liczba mieszkańców wzrasta w dużym stopniu dzięki napływowi imigrantów, zwłaszcza Ukraińców. Władze rozwijających się miast podkreślają, że miasto i samorządy muszą być przyjazne dla imigrantów. Jak to wygląda w Żyrardowie?

– W Urzędzie Miasta Żyrardowa nie powołano zespołu ds. integracji obywateli Ukrainy, ponieważ w naszej ocenie, na ten moment, nie ma takiej potrzeby. W Żyrardowie zameldowanych jest aktualnie 217 osób posiadających obywatelstwo ukraińskie. Liczba obywateli Ukrainy nie jest na tyle duża, aby należało podejmować z tego tytułu specjalne działania – poinformował nas Łukasz Kasperczyk, dyrektor Wydziału Kultury i Promocji Miasta Żyrardowa.

Główny Urząd Statystyczny opublikował zestawienie liczby mieszkańców w gminach na koniec 2018 roku. Jeżeli utrzyma się dotychczasowy trend, Gdańsk wkrótce osiągnie największą liczbę mieszkańców w historii. Jedną z przyczyn gwałtownego rozwoju jest napływ imigrantów. Gdańsk jednak wdrożył dwa programy, czyli Model Integracji Imigrantów oraz Model na rzecz Równego Traktowania. Przy Gdańskim Urzędzie Pracy działa np. punktu informacyjny dla obcokrajowców. Działa Centrum Wsparcia Imigrantek i Imigrantów, które pomaga osobom przybywającym oraz Europejskie Centrum Solidarności, które realizuje program integracji obywatelskiej, kulturalnej i językowej.

Kolejnym przykładem jest Białystok w Przedszkolu Samorządowym nr 26 Integracyjnym im. Joanny Strzałkowskiej–Kuczyńskiej prowadzone są zajęcia języka ukraińskiego jako języka ojczystego.

W innych miastach dużą zasługę w integracji mają organizacje pozarządowe, jak warszawska Fundacja Ocalenie. Mają patent na wyludnianie się Żyrardowa.

– Nie tylko imigranci mogą powstrzymać niekorzystny trend, ale też uchodźcy. Potrzebne jest stworzenie warunków, w których będą się czuli, jak w domu, czyli bez dyskryminacji i z szansą na stabilną przyszłość, To warunek nie łatwy, ale możliwy – podkreśla Piotr Bystrianin, prezes Fundacji Ocalenie.

Organizacje pozarządowe usiłują rozwiązywać problemy, z którymi nie radzi sobie administracja rządowa. Raport Najwyższej Izby Kontroli jest miażdżący dla niej. Wbrew pozorom problem dotyka Żyrardów. Coraz trudniej o legalnych pracowników. Jak wynika z raportu NIK-u średni czas trwania prowadzonych postępowań dotyczących legalizacji pobytu w okresie objętym kontrolą wydłużył się ponad trzykrotnie – z 64 dni do 206 dni. W skrajnym przypadku decyzja została wydana po 1 259 dniach od złożenia wniosku, tj. po ponad trzech latach.