(fot. Piotr Łyżeń)
Kilkadziesiąt samochodów wjechało do parku miejskiego podczas święta kwiatów. Kierowcy parkowali na trawnikach przy alejkach już od soboty, ale miasto nie zrobiło niczego i w niedzielę sytuacja powtórzyła się w jeszcze większym wymiarze.
Gdy w sobotę w południe skierniewickimi ulicami przechodziła świąteczna parada, w miejskim parku niektórzy kierowcy już od rana urządzili sobie parking. Patrole nie reagowały. Kamery monitorujące park też działały, w tym te przy wejściu do parku od ulicy Prymasowskiej.
– W rejestrze zgłoszeń nie mamy nic z ulicy Prymasowskiej, również o parkowaniu w parku – informuje Justyna Florczak-Mikina z KM Policji w Skierniewicach.
Służby miejskie nie wyciągnęły wniosków z soboty i w niedzielę brama parkowa nadal była otwarta na oścież. Co znów wykorzystali kierowcy, bez skrupułów wjeżdżając na trawniki, od ulicy Prymasowskiej aż do mostku na wyspę.
– Wystarczyło zamknąć jedne wrota. Ludzie ciągle mogli by swobodnie chodzić, a żaden samochód już by nie wjechał. To co się stało przekracza wszelkie granice ludzkiej głupoty, bezmyślności i sam nie wiem jakich jeszcze słów można użyć – zirytował się skierniewiczanin (nazwisko do wiad. redakcji), widząc w niedzielę kilkadziesiąt pojazdów w parku i zawiadomił straż miejską z nadzieję, że ta zareaguje.
Mandatów nakładanych od ręki jednak nie było. W miejskiej straży słyszymy, że kierowcy zostali pouczeni.
Więcej w bieżącym (19.09) wydaniu "Głosu"
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
7Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wcale mnie to nie dziwi. Ludzie to robili w desperacji. Niestety parkingów brak, aut zatrzęsienie. Jeśli po 40 minutach szukania nie można znaleźć kawałka wolnego miejsca, to pozostaje tylko wrócić do domu albo zaparkować gdzie się uda. Szkoda, że miasto nie myśli o kierowcach. Na co dzień z parkowaniem jest niewesoło, a podczas święta zamknięto wielką cześć miasta, również tę z nielicznymi parkingami.
JAKI PAN TAKI KRAM.......COŚ ZROBIONE I COŚ ZNISZCZONE.....PANOWIE PREZYDENCI JEST WAS O JEDNEGO ZA DUŻO....CZYLI TEGO KTÓRY POWINIEN BYĆ NA EMERYTURZE, A KTÓRĄ JUŻ POBIERA.......I OK........DZIĘKUJEMY....PAPA....CO TO ZA UKŁADY....?
To co się dzieje w naszym mieście to o pomstę do nieba woła kolejny radny z koalicji zatrudniony w Energetyce Cieplnej kolejne etaty dla znajomych to co tam park co tam parkujący na trawniku
tak parkują co dziennie a straż miejska po co jest sama nie wie po co żle parkują na parkingach pod blokami pod sklepami a przeważnie ci z rejestracją ELC i ESK czyli gminni kierowcy wymuszaja pierszeństwo na progi wjeżdżają jak wariaci np ulica Lelewela i Mickiewicza gdzie jest policja i straż
No tak. Tylko Skierniewiczanie jeżdżą dobrze, pięknie parkują i są kulturalni. Gminne wieśniaki oraz łowiczaki nie powinni mieć do metropolii w ogóle wstępu. Obserwatorka, że śmiechu warte, a słoma w butów wystaje. :)
Gdzie niby te parkingi wybudujesz w powietrzu, czy zrobisz kryty pietrowy za wiele milionów złotych? Dużo mieszkańców ma po kilka samochodów 3-4 a nawet 5, jesteśmy w województwie na 2gim miejscu jeśli chodzi o ilość samochodów na mieszkańców, a jeśliby policzyć te samochody które mają mieszkańcy na "obcych" blachach to pewnie i 1 byłoby w zasięgu. To skad tyle miejsc weźmiesz? Święto kwiatów ma swoja specyfikę i nawet 1000 dodatkowych miejsc by nic nie zmieniło bo i tak by brakło, więc nie ma co naskakiwać na Łyżenia. Wykazł się dobrą obywatelską postawą dbajać o dobro publiczne na które też płaci podatki.
Zgadzam się w 100%. Jednak uważam też, że miasto mogłoby wyjść z inicjatywą i wykorzystać którąś z pustych działek dalej od centrum na zorganizowanie tymczasowego parkingu. Mogłoby uruchomić dwa jeżdżące wahadłowo autobusy dowożące ludzi w sam rynek (np. przystanek na ul. Mszczonowska- Rawska). Wtedy większość osób przyjezdnych nie martwiłaby się o parkowanie, bo wygodniej byłoby im zaparkować bez ścisku, a dojechaliby darmowym transportem na święto.
Panie Łyżeń co pan zrobił w temacie parkingów jak był pan wice prezydentem Skierniewic?
Jeśli mam wyliczać to w temacie parkingów zrobiłem: - parking pod wiaduktem na przy placu dworcowym, - parking pod wiaduktem na skrzyżowaniu ul. Nowobielańskiej i Bielańskiej, - parking wzdłuż ul. Sienkiewicza przy okazji jej przebudowy też był moim pomysłem. To tak na szybko z tego co pamiętam ale na pewno znalazłoby się znacznie więcej. Miłego dnia i dobrego samopoczucia życzę :)