(fot. red)
Mężczyzna próbował ucieczki, jednak policjanci z „patrolówki” byli lepsi. Decyzją sądu podejrzany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. To najprawdopodobniej początek długoletniego pobytu za kratkami.
Zaatakował pracownicę salonu gier przy ul. Mireckiego w Żyrardowie, po czym ukradł pieniądze. Chyba nie spodziewał się natychmiastowej reakcji policji. Do tego zdarzenia doszło przed kilkoma dniami. Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia pojechali na miejsce i zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Na ich widok zaczął uciekać.
– Mimo próby zgubienia mundurowych, 32-latek został zatrzymany kilka ulic dalej – informuje st. asp. Agnieszka Ciereszko z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie.
Okazuje się, że uciekający, to 32-letni żyrardowianin. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu kilkanaście lat odsiadki.
– W związku z tym, że 32-letni żyrardowianin był już karany za tego typu przestępstwo, grozi mu nawet do 18 lat pozbawienia wolności. W piątek sąd zadecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztu na 3 miesiące – dodaje st. asp. Agnieszka Ciereszko
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.