(fot. Joanna Kielak)
Ponad 750 tys. złotych trzeba było znaleźć w budżecie miasta na podwyżki dla nauczycieli. Na razie w kasie miasta udało się wygospodarować ok. 450 tys. złotych. Z budżetu państwa na podwyżki pensji dla pedagogów wpłynie tylko nieco ponad 270 tys. złotych.
Od września nauczycielskie pensje wzrosły w sumie o 9,6 proc. Urzędnicy ratusza wyliczyli, że na podwyżki do końca roku w kasie miasta trzeba znaleźć ponad 750 tys. złotych. – Analizowaliśmy budżet pod kątem realizowanych wydatków – mówi Jolanta Witczak, skarbnik miasta. – Zredukowaliśmy wydatki wszędzie tam, gdzie istniała możliwość oszczędności. To co udało się zaoszczędzić zostało przeniesione do działu „oświata i wychowanie”. W ten sposób udało nam się wygospodarować w budżecie ponad 400 tys. złotych.
Podczas ostatniej sesji (26.09) miejscy radni przyjęli zaproponowane zmiany w budżecie. Pieniądze potrzebne na podwyżki dla nauczycieli udało się zaoszczędzić na odsetkach od kredytów (100 tys. zł), kosztach związanych z utrzymaniem transportu zbiorowego (200 tys. zł), zmniejszeniu wydatków na wypłaty dodatków mieszkaniowych (100 tys. zł) i z rezerwy ogólnej.
Dodatkowa subwencja to jednak tylko ok. 30 proc. kwoty jaka jest potrzebna na wypłatę podwyżek dla nauczycieli. Do budżetu miasta wpłynie ok. 270 tys. złotych.
– Nikt nie ma wątpliwości, że nauczyciele powinni więcej zarabiać, jednak jest problem z ich sfinansowaniem – mówi radny Sławomir Stefaniak. – Te pieniądze powinny być zabezpieczone w budżecie państwa. Ten, kto daje podwyżki powinien dać na nie pieniądze.
W marcu tego roku w budżecie miasta trzeba już było znaleźć prawie milion złotych na 5-procentowy wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Pieniądze na podwyżki pochodziły z tzw. wolnych środków, czyli tego, co udało się zaoszczędzić w budżecie miasta w poprzednich latach.
W sierpniu miejscy radni uchwalili stanowisko w sprawie finansowania zadań oświatowych przez samorząd. Dokument został wysłany m.in. do premiera. – Obecny system finansowania zadań oświatowych przez samorząd wyczerpał się – przekonywali radni. - Subwencja od lat jest niedoszacowana. Obecnie pozostaje bez związku z rzeczywistymi nakładami samorządu na zadania oświatowe.
Na poparcie tezy przedstawili wyliczenia: w ubiegłym roku miasto dołożyło do oświaty ponad 6,5 mln złotych. W tym roku samorząd wydał już 8 mln z własnych środków. W sierpniowej kalkulacji nie ujęto jeszcze planowanej na wrzesień podwyżki płac dla nauczycieli.
– Subwencja powinna wystarczyć na sfinansowanie nauczycielskich wynagrodzeń oraz na bieżące koszty utrzymania szkół. W rzeczywistości nie wystarcza nawet na pensje – zauważyli radni.
Przyjęta nowelizacja karty nauczyciela wprowadza 9,6 proc. podwyżki wynagrodzeń od września 2019 roku, minimum 300 zł dodatku za wychowawstwo, 1000 zł dodatku socjalnego „na start” dla stażystów i skraca ścieżkę awansu zawodowego.
Podczas ostatniej sesji miejscy radni jednogłośnie przyjęli zmiany w regulaminie wynagradzania nauczycieli, w którym wprowadzono 300-złotowy dodatek za wychowawstwo. Taki sam dodatek otrzymają wychowawcy w przedszkolach.
Wysłuchali też odpowiedzi ministerstwa edukacji na ich stanowisko. Odpowiedź można streścić do jednego zdania – z żadnego z przepisów nie wynika, by subwencja oświatowa przekazywana z budżetu państwa miała wystarczać na realizację wszystkich zadań oświatowych.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
No nie wiem czy miasto tak płaci i czy nie zalega nauczycielom z obiecanymi od początku roku powyżkami, może warto o to zapytać nauczycieli?
Żeby było więcej pieniędzy trzeba głosować na PiS. Na liście PiS jest członek Komisji Śledczej ds. VAT poseł Małgorzata Janowska. Dzięki jej pracy są miliardy na programy 500+, dodatkowe emerytury i inne. Wcześniej te pieniądze kradły mafie VAT. Kto chce, żeby pieniądze trafiały do ludzi nie złodziei powinien głosować na Nr 10 na liście PiS Małgorzatę Janowską.