(fot. Joanna Młynarczyk)
– Jestem autorem bardzo intuicyjnym i kiedy pracuję, idę za przeczuciem – przyznał Jakub Żulczyk podczas spotkania w skierniewickiej bibliotece publicznej (14.10).
Debiutował jako 23-latek powieścią „Zrób mi jakąś krzywdę”. Napisał: „Instytut”, „Radio Armageddon”, „Świątynię”, „Wzgórze psów”, ale najbardziej zasłynął powieścią „Ślepnąc od świateł”. Jest też współscenarzystą serialu „Belfer”, a także felietonistą, publikującym teksty w wielu czasopismach. W poniedziałek Jakub Żulczyk spotkał się z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej .
– Jestem autorem bardzo intuicyjnym i kiedy pracuję, idę za przeczuciem – przyznał przed skierniewiczanami. – Dopiero w trakcie pracy to przeczucie robi się coraz klarowniejszym obrazem, bardziej konkretnym pomysłem, aż łapię się na tym, że uświadamiam sobie, iż coś realizuję. Kiedy zaś staję z gotowym efektem, staram się wyjaśnić sobie, na ile jest to bliskie wizji, jaką miałem na początku. Na spotkaniach autorskich przyznaję się czytelnikom, że nie zdałbym egzaminu, jeśli ten dotyczyłby moich książek.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.