(Fot. Sławomir Burzyński)
Mieszkaniec Skierniewic wygrał w telewizyjnym Kole Fortuny samochód i kilka tysięcy w gotówce. Na finałowe pytanie podpowiedział koncertowo i bez namysłu. Do udziału w programie namówił go dwunastoletni syn.
– Tata, weź udział, bo przecież na wszystkie pytania odpowiadasz – takie słowa Sebastian Wojtyna ze Skierniewic często słyszał od własnego syna i w końcu dał się przekonać dwunastolatkowi. Bo i dlaczego nie? Rzeczywiście, oglądając Koło Fortuny czy inne teleturnieje często znał odpowiedzi wcześniej od samych uczestników.
– W styczniu ubiegłego roku wysłałem więc do telewizji zapytanie, jak się zgłosić do Koła Fortuny, ale odpowiedź dostałem dopiero w tym roku w czerwcu. Przysłali ankietę do wypełnienia – wspomina skierniewiczanin.
Ankieta dotyczyła jego zainteresowań, hobby, spraw osobistych i zawodowych. Czterdziestolatek, żonaty, z dwojgiem dzieci, prowadzący własną firmę o szeroko pojętym profilu budowlano-instalacyjnym, od gazu poprzez wentylacje do instalacji sanitarnych. A prywatnie namiętny oglądacz teleturniejów, miłośnik krzyżówek, człowiek ceniący książki oraz podróże.
Został przyjęty.
Więcej w najnowszym (z dn. 25.10) papierowym wydaniu "Głosu"
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 35
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Czy na pewno to mieszkaniec miasta ? . Po kołnierzu marynarki wygląda jak " Super Wieśniak ! ".
Aż szkoda komentować , ale dla wyjaśnienia pochodzi z MIASTA KIELCE
Super. Gratulacje!!!
Z kąt ten wziął się ten inżynier farciarz ? i ma takie plecy że aż kołnierz z jednej strony przy marynarce staje dęba.
Nie Z kąt, tylko z Kęt
Gramatyka się kłania
Gratulacje