Skierniewiczanin jest trenerem w klubie Academia Gorila. Bardzo lubiany przez dzieci, szanowany przez rodziców, sam również potrzebuje sportowych wyzwań. W 2018 roku wziął udział w gali bokserskiej, która odbyła się w Skierniewicach, później wyjechał na seminarium sztuk walki do Tajlandii. Energia i pasja do sporu nadal go rozpierają.

– Cały czas chodziło mi po głowie, by jeszcze się poszarpać, powalczyć w formule MMA – mówi. – Nadarzyła się okazja, zaproponowano mi udział w gali Wirtuoz Challenge IV Rawa Mazowiecka Fight Night. Po konsultacji z rodziną zdecydowałem się wystąpić – dodaje.

To nie będzie debiut trenera sztuk walki w formule MMA. Przemek powróci do oktagonu po 10 latach. Teraz pogodny i zawsze pełen energii wychowawca wielu adeptów sztuk walki trenuje i narzeka. – Bardzo lubię jeść, a będę walczył w kategorii do 66 kilogramów i muszę jeszcze trochę zrzucić. Także jestem jak każdy głodny Polak, zły – zaznacza z uśmiechem.

Przemka przed walką wspiera rodzina, a przede wszystkim żona Małgosia. – Rozmawiałem z Małgosią, która wsparła mnie w decyzji o starcie – opowiada z uśmiechem.

Przygotowuje się do walki w Skierniewicach, raz w tygodniu jeździ do Łodzi. Pod koniec listopada na kilka dni pojedzie do Cetniewa na mini obóz przygotowujący go do wydarzenia. Do tej pory nie znamy rywala skierniewiczanina.

– Czekam na decyzję z kim będę walczył, mam nadzieję, że niebawem się dowiem – mówi.

Rawskie pojedynki w formule MMA to 3 rundy walki po 5 minut każda. – Walki toczą się w stójce i parterze, a dozwolone jest stosowanie wszystkich technik – mówi skierniewiczanin.

Wirtuoz Challenge IV Rawa Mazowiecka Fight Night odbędzie się w piątek 6 grudnia. Uczestnicy powalczą w formule MMA, K-1 oraz brazylijskim jiu-jitsu (BJJ).