Jeden z koni, które hasały po drogach i polach, łąkach, były też w centrum Mszczonowa. (Fundacja Pegasus)
Grupa koni, bez kantarów biegających wzdłuż drogi serwisowej przy S8 zelektryzowała kierowców i mieszkańców w środę i czwartek (20,21.11), którzy z niepokojem obserwowali to co się działo. Konie były agresywne, nie ustalono ich właścicieli.
Zwierzęta były przestraszone, mówi Mariola Badowska, która wspólnie z przyjaciółmi wzięła udział w schwytaniu koni.
Kobieta, choć sama zajmuje hodowlą koni a dziś ma pod opieką piętnaście, przyznaje, że tak wypłoszonych zwierząt dawno się widziała.
Konie wbiegały na asfalt, były ogromnym zagrożeniem.
Na ratunek ruszyła jako pierwsza Fundacja Pegasus. Pomógł Internet, gdzie wolontariusze założyli grupę by łatwiej było ich szukać.
Dołączyła też fundacja Viva i prywatne osoby.
Wolontariuszom w konsekwencji udało się ująć dwa konie, jeden ma złamanie żuchwy.
Teraz trwa akcja zbiórki pieniędzy na leczenie chorego zwierzęcia.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.