– Marcin Horała to wysoko postawiony aparatczyk. Dotychczasowy pełnomocnik Mikołaj Wild to specjalista, ale teraz, aby szarpnąć dalej projekt, potrzebne jest polityczne zamieszanie u najwyższych czynników. Widać też, że rządowy projekt jest w trudnym miejscu i będzie coraz trudniej z realizacją pomysłu, bo pojawiają się symptomy nadciągającego kryzysu. W kasie państwa może zaświecić dno – tłumaczył w kuluarach poniedziałkowej sesji Rady Gminy Jaktorów nasz rozmówca, ale prosił o zachowanie anonimowości.

Niedawno ze swojej funkcji zrezygnował pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, Mikołaj Wild. Decyzję tłumaczył chęcią ubiegania o fotel prezesa spółki CPK. Tymczasem  premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” podał nazwisko nowego pełnomocnika ds. CPK. Dodał nawet, że teraz potrzebny jest polityk, który będzie miał siłę polityczną. Marcin Horała do takich należy. W PiS jest, krótko, od 2015 roku. W poprzedniej kadencji Sejmu opinii publicznej dał się poznać zwłaszcza jako przewodniczący komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT. To on stał za pomysłem wysłania byłego premiera Donalda Tuska przed Trybunał Stanu. Dziś (28.11) przed kilkoma minutami premier Mateusz Morawiecki powoła Marcina Horałę na stanowisko pełnomocnika CPK.

– Będziemy musieli zbudować relacje i poznać nowego pełnomocnika. Nie wiem, czy to będzie nam nawet dane. Przypuszczam, że nowy pełnomocnik ma przepchnąć między resortami planowaną, nową ustawę o CPK. My zgłosiliśmy swoje uwagi do jej projektu. Spółka miała przekazać je dalej. Będziemy wkrótce na spotkaniu rozmawiać o tym z przedstawicielami spółki CPK – mówi Artur Konarski, członek Społecznej Rady Konsultacyjnej, organu mieszkańców gmin, gdzie planowana jest megainwestycja.

Więcej w bieżącym (28.11) wydaniu „Głosu Żyrardowa i Okolicy”.