Dyrektor sanepidu Justyna Łukasik uczula: – Gdyby zdarzyło się, że rodzice zaobserwują u dziecka uporczywy świąd, zauważą wysypkę na jego skórze, niezwłocznie powinni udać się z nim do lekarza, podjąć leczenie. (fot. arch)
W szkole zastosowano szczególne środki ostrożności, codziennie myte są drzwi, klamki, stoły, podłogi. Problem zauważył przed dwoma tygodniami nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 2 w Skierniewicach.
Okazało się, że dotyczy on trójki uczniów najstarszych klas z budynku szkoły przy ul. Kilińskiego. Powiadomieni zostali rodzice, sanepid, kuratorium oświaty.
– Jedno z dzieci najprawdopodobniej przyniosło świerzb z domu, uwagę zwrócił nauczyciel. Dzieci od razu zostały odizolowane, powiadomieni rodzice, sanepid – mówi Artur Błażejewski, dyrektor SP nr 2.
Problem dotyczył trzech uczniów klas VII i VIII Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. Kilińskiego.
– Dyrektor zareagował właściwie powiadamiając nas, ale nie ma co panikować, od tamtego czasu nie ma żadnych nowych zgłoszeń – informuje dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Skierniewicach. – To pierwszy taki przypadek od wielu lat, który został nam zgłoszony. Wiemy, że to nie jednostkowa sytuacja, ale to dlatego, że kierujący placówkami oświatowymi nie mają obowiązku zgłaszania przypadków świerzbu do nas – dodaje dyrektor sanepidu.
Szkoła przy Kilińskiego została skontrolowana. O sprawie poinformowane kuratorium oświaty.
Źródła świerzbu nie ustaliliśmy, natomiast przekazaliśmy informacje, jak postępować w podobnych sytuacjach, rozdaliśmy uczniom ulotki i pozostajemy w stałym kontakcie z dyrekcją – mówi dyrektor Łukasik i daje zalecenia do postępowania dla rodziców.
Szkoła zastosowała szczególne środki ostrożności.
– Zakupione zostały środki bakteriobójcze, woźne codziennie myją klamki, drzwi, podłogi, stoły, baczniej też pilnujemy uczniów, by często myli ręce – mówi dyrektor Błażejewski. – Ponadto uczuliłem rodziców, żeby szczególną uwagę zwrócili na zachowanie higieny przez uczniów, we wszystkich klasach zostały przeprowadzone pogadanki na temat profilaktyki. Chore dzieci jeszcze nie wróciły do szkoły, ale poza tymi przypadkami, kolejne się nie pojawiły i dziś już tak naprawdę problemu nie ma – zapewnia dyrektor.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 22
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dziwne ... Wysypka ? Nie bardzo ... Tym bardziej nie na twarzy ... Radzę poczytać na temat świerzbu . Cholerstwo strasznie zaraźliwe - nawet przez ubrania, buty , rękawiczki ... Ciężko wytępić :/ Oby do nas nie dotarło .
Nikt nie rozdał uczniom ulotek,a tym bardziej nie informował rodziców.W klasach nie przeprowadzono żadnej pogadanki,jedynie Pani woźna i wychowawca wspominali o częstym myciu rąk.
Jakie ulotki??? Przeglądam codziennie Librusa i też nie ma żadnych wiadomości od nauczycieli bądź dyrekcji... Więc kogo poinformowali?!
Nie rozumiem tych komentarzy do kogo pretrsja do szkoły w czym winna a dzieci też Bogu ducha winne to może się przydarzyć każdemu
Z tym,że jeśli się komuś przydarzy - powinni rodzice odizolować i poinformować szkołę ,żeby nie doszło do epidemii !
Poczekamy zobaczymy jak przyjdzie szkola nr1. To dopiero będzie się działo. Po drugie rodzice nie powinni sie zgodzic na ta zmianę .
Ciekawe w jaki sposób zostali poinformowani rodzice ??? bo Ja się dowiedziałam od znajomej ,że w szkole jest świerzb dziecko nie miało żadnej ulotki....
Szkoda kiedyś na Kilińskiego była fajna szkoła a terez marazm i do tego jeszcze
Tragedia w XXI swierzb w szkole. Co sie tam dzieje jak nie wszawica to swierzb ciekawe co jeszcze tam sie wylegnie.