– Zawsze pierwszej prezentacji towarzyszy szczególny stres, obawa, że komuś się nie spodoba. Niepokój twórczy to jednak nie najgorszy objaw – żartuje Marek Woźniak. Przeważnie jabłko wędruje do miejscowych przedsiębiorców, zdarza się, że trafia do kolekcji osób prywatnych. W tym roku są dwa jabłuszka. Jedno z nich dziś, 9 stycznia trafiło do sztabu głównego WOŚP. Na oczach Polski w niedzielę, 12 stycznia licytować je będzie Jerzy Owsiak.

– To kolejna fantastyczna okazja na promocję Skierniewic, miejsca, gdzie rosną złote jabłka – żartują urzędnicy.
W tym roku WOŚP zbiera pieniądze na na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia i zdrowia dzieci potrzebujących różnego rodzaju operacji. Na ulice Skierniewic wyjdzie ponad 100 wolontariuszy, w kraju będzie ich ponad 100 tys.

Podczas ubiegłorocznego finału Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała rekordową kwotę – ponad 175 milionów złotych. Po raz pierwszy w historii WOŚP więcej pieniędzy wpłynęło przez internet niż z puszek na ulicy. Od początku swojej działalności Fundacja WOŚP zebrała z kolei kwotę ponad miliarda zł. Niemal 900 tysięcy złotych – o tej wartości sprzęt trafił do skierniewickiego szpitala.